Książę Andrzej zawarł ugodę z Virginią Giuffre, która oskarżała go o wykorzystywanie seksualne

Kazimierz Sikorski
HANDOUT/AFP/East News
Przez lata zaprzeczał, by ją molestował seksualnie. We wtorek książę Andrzej zawarł ugodę ze swoją ofiarą.

Pozew oskarżający brytyjskiego księcia Andrzeja o napaść seksualną na nieletnią, gdy była pod kontrolą przestępcy seksualnego miliardera Jeffreya Epsteina i jego współpracownicy Ghislaine Maxwell, rozstrzygnięto poza sądem.

Doprowadziła do tego ugoda zawarta między księciem a oskarżającą go o wykorzystywanie seksualne Virginią Giuffre. Suma pieniędzy, które książę zgodził się zapłacić swojej ofierze, nie została ujawniona. Mówi się, że książę przekaże również znaczną sumę na rzecz ofiar przestępstw seksualnych.

Takie rozstrzygnięcie nastąpiło w sądzie federalnym na Manhattanie, gdzie książę nie zdołał odrzucić pozwu Giuffre, a także po tym, jak został pozbawiony tytułów wojskowych i innych zaszczytów związanych z przynależnością do brytyjskiej rodziny królewskiej.

Wstępna ugoda oznacza, że ​​pozew ma zostać wkrótce oddalony przez sędziego, który miał prowadzić sprawę.

Książę Andrzej zaprzeczał zarzutom Giuffre, że wykorzystywał ją seksualnie i we wtorek w sądzie nic nie wskazywało na to, że zmienił swoje postanowienie.

Ugoda oszczędzi księciu dalszej hańby polegającej na tym, że byłby zmuszony odpowiadać na pytania pod przysięgą, a jego proces przyciągnąłby ogromną uwagę mediów.

Umowa ma miejsce niecałe dwa miesiące po tym, jak Maxwell została uznana winną nakłaniania innych nieletnich dziewcząt, które były wykorzystywane seksualnie przez Epsteina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl