Brutalne rewelacje na temat wojny w Iranie w autobiografii "Spare"
Niedawno wydana autobiografia księcia Harry'ego stała się pretekstem propagandowym dla irańskiego reżimu. Wszystko przez fragment, w którym Harry opowiada o swojej misji w Afganistanie. Syn Karola wyznał bowiem, że podczas jej trwania zabił 25 Afgańczyków.
"Mój numer to 25. Nie jest to liczba, która mnie cieszy, ale też mnie nie zawstydza"
Iran oskarża księcia Harry'ego o zbrodnie wojenne
Harry wyjaśnił w książce, że zabicie człowieka nie byłoby możliwe, gdyby faktycznie postrzegało się go jako człowieka. Dodał, że tych Afgańczyków widział wtedy jako "figury zdjęte z szachownicy".
To wyznanie spotkało się z szybką odpowiedzią irańskich władz. Miniesterswo Spraw zagranicznych tego kraju zamieściło wpis na twitterze, w którym odnosi się do powyższego fragmentu książki.
"Reżim brytyjski - którego członek rodziny królewskiej uważa zabicie 25 niewinnych ludzi za usunięcie figur na szachownicy i nie żałuje tego co zrobił - i Ci którzy przymykają oczy na tę zbrodnię wojenną, nie są w sytuacji, by pouczać innych o prawach człowieka.
Wcześniej bowiem, na irański reżim spadła fala krytyki ze strony Wielkiej Brytanii i państw Unii Europejskiej za wykonanie wyroku śmierci przez powieszenie na byłym wiceministrze obrony Iranu Alirezie Akbarim. Oskarżono go o szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii i udział w zabójstwie. Sprawę komentowano jako pogwałcenie prawa międzynarodowego.
Książę wstąpił do Royal Military Academy Sandhurst w 2005 roku, a naukę w niej ukończył w 2006. Służył na misjach w latach 2007–2008 i 2012–2013.
