Mocne wyznanie księcia Harry'ego. Zdradził, ile osób zabił w Afganistanie

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Książę Harry o misji w Afganistanie: Chciałem wrócić do Wielkiej Brytanii ze wszystkimi kończynami, ale przede wszystkim chciałem wrócić do domu z nienaruszonym sumieniem.
Książę Harry o misji w Afganistanie: Chciałem wrócić do Wielkiej Brytanii ze wszystkimi kończynami, ale przede wszystkim chciałem wrócić do domu z nienaruszonym sumieniem. Fot. PAP/ EPA/JOHN STILLWELL / PA WIRE / POOL UK AND IRELAND OUT
Młodszy syn króla Karola III, książę Harry, w swojej biografii zdecydował się na odważne wyznanie dotyczące misji w Afganistanie. "Mój numer to 25. Nie jest to liczba, która mnie cieszy, ale też mnie nie zawstydza" – zdradził.

Biografia księcia Harry'ego zatytułowana "Spare" jeszcze nie trafiła na półki księgarni, a już budzi ogromne emocje. Wszystko za sprawą jej fragmentów, jakie co chwilę pojawiają się w mediach. Syn brytyjskiego króla ujawnił w książce sprawy, które dotychczas nie wychodziły na światło dzienne. W ostatnim czasie głośno było o fragmencie dotyczącym relacji z Williamem, którego Harry określił jako ukochanego brata i jednocześnie "arcywroga". Zdradził też, że brat fizycznie zaatakował go w czasie kłótni o Meghan.

Biografia Harry'ego. Książę wyjawił szczegóły misji w Afganistanie

Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek zamieszania, jakie wywoła biografia brytyjskiego księcia. Teraz "The Daily Telegraph" ujawnia kolejne zawarte w niej wyznanie Harrye'go. Tym razem na temat misji w Afganistanie. Przypomnijmy, że w 2005 roku książę wstąpił do Royal Military Academy Sandhurst, w której naukę ukończył w następnym roku. Na wojnie w Afganistanie służył w latach 2007–2008 i 2012–2013. W drugiej misji jako pilot helikoptera Apache.

Z opublikowanego fragmentu książki wynika, że na Bliskim Wschodzie skupiał się na tym, aby "eliminować tych złych", zanim ci "wyeliminują tych dobrych".

"Chciałem wrócić do Wielkiej Brytanii ze wszystkimi kończynami, ale przede wszystkim chciałem wrócić do domu z nienaruszonym sumieniem" – brzmi fragment książki cytowanej przez media.

Książę Harry zabił 25 osób. "Jak figury zdjęte z planszy"

Harry zdradził, że podczas drugiej misji zabił 25 osób. Zaznaczył, że dobrze zna tę liczbę dzięki sprzętowi, którego używał.

"Mój numer to 25. Nie jest to liczba, która mnie cieszy, ale też mnie nie zawstydza" – przyznał.

Dalej książę wyjaśnił, że zabicie człowieka nie byłoby możliwe, gdyby postrzegało się go rzeczywiście jako postrzega. Jak podkreślił, widział ich wówczas jako "figury zdjęte z planszy" albo "eliminowanie tych złych".

The Daily Telegraph, jastrzabpost.pl

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl