Do dramatu doszło w Nicei, w płomieniach błyskawicznie stanął jeden z budynków w dzielnicy Les Moulins. Z płonącego budynku ewakuowano w ostatniej chwili kilkadziesiąt osób.
Wszystko wskazuje, że to podpalenie
Miejscowy prokurator Damien Martinelli powiedział, że śledczy badają „kryminalną” przyczynę pożaru. Uczestniczący w akcji gaśniczej nie mają wątpliwości - doszło do podpalenia.
„W świetle wstępnych dowodów wszcząłem śledztwo w sprawie podpaleń prowadzących do śmierci” – powiedział dziennikarzom obecnym na miejscu zdarzenia. Dodał, że wśród ofiar jest troje dzieci i nastolatek.
Ofiary pożaru w Nicei są z jednej rodziny
Lokalne media mówią, że wszystkie siedem ofiar należało do tej samej rodziny, a zmarłe dzieci miały pięć, siedem i 10 lat. Według doniesień dwie osoby próbowały uciec przez okno – jedna zginęła, druga jest w stanie krytycznym.
Burmistrz Nicei Christian Estrosi powiedział, że liczba ofiar pożaru jest bardzo duża. Oprócz siedmiu ofiar, kolejnych 30 osób zostało poważnie zatrutych dymem.
„Poprosiłem ministra spraw wewnętrznych o rozmieszczenie sił specjalnych, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i uniknąć nowych incydentów po tej tragedii” – powiedział.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
