Spis treści
Po siedemnastej rundzie Grand Prix Azerbejdżanu doszło do zmiany na pierwszym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Po zwycięstwie Australijczyka Oscara Piastriego i dobrą postawą wicelidera "generalki" Lando Norrisa, McLaren wyprzedził Red Bull o dwadzieścia punktów o tym samy doszło do pierwszej zmiany w fotelu lidera.
Przed niedzielnym wyścigiem największe szanse na zwycięstwo na torze Marina Bay Street Circuit miał Norris, który wygrywając wczorajsze kwalifikacje ruszył z pole position. W pierwszym rzędzie obok Brytyjczyka stanął Holender Max Verstappen.
Emocje i niespodzianki na torze
GP Singapuru, które w kalendarzu F1 jest nieprzerwanie od 2008 roku stało pod znakiem płynności jazdy i dynamiki. - W niedzielę obyło się bez kraks czy kontrowersji. - Jedynym kierowcą, który nie ukończył rundy był kierowca Williamsa Alexander Albon. Z kapitalnej strony pokazał się Argentyńczyk Franco Colapinto. Zastępujący słabo spisującego się w tym sezonie Logana Sargeanta był o krok od zdobyczy punktowej. Ostatecznie zajął jedenastą pozycję. - W porównaniu z kwalifikacjami, przesunął się o jedną lokatę.
Z bardzo dobrej strony pokazał się również Nico Hulkenberg. Kierowca Haasa został sklasyfikowany na 9. pozycji, wyprzedzając chociażby kierowcę red Bulla Meksykanina Sergio Pereza, czy też zawodnika Aston Marin Kanadyjczyka Lance'a Strolla.
McLaren odjeżdża Red Bullowi
Od początku do końca niewiarygodne tempo dyktował Norris. - lider McLarena z okrążenia na okrążenie budował przewagę nad m.in. 3-krotnym mistrzem świata Verstappenem. Na linii mety różnica między Brytyjczykiem, a Holendrem wynosiła około 22 sekund!
Na 3. miejscu przyjechał drugi z kierowców brytyjskiego teamu Piastri. Na dystansie wyprzedził kierowców Mercedesa: Lewisa Hamiltona i George'a Russella. Taka kolej rzeczy w tym dziesiąta pozycja Pereza sprawiły, że lider powiększył przewagę nad Red Bullem do 41 punktów.
Z kolei do lidera Norris traci 52 ,,oczka''.
W dniu 20 października odbędzie się kolejna runda, tym razem w USA.
