Liga Konferencji. Lech Poznań - Vikingur Reykjavik w III rundzie
Vikingur ma za sobą aż trzy rundy w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Zaczął od przedwstępnej, rozbijając w niej estońską Levadię Tallin 6:1. Potem skromnie pokonał drużynę z Andory, Inter Club d'Escaldes 1:0, aż wreszcie tak jak Lech poległ w I rundzie, ale po bardzo wyrównanym boju z rywalem ze znacznie wyższej półki. W dwumeczu tylko o bramkę lepsze okazało się szwedzkie Malmoe (2:3, 3:3), które u siebie przez więcej niż połowę biegało w przewadze liczebnej.
Z powodu odpadnięcia w I rundzie el. Ligi Mistrzów Vikingur został przeniesiony do II rundy el. Ligi Konferencji. Sprawę awansu wyjaśnił w pierwszym meczu. U siebie wygrał 2:0. Autorem dubletu z rzutów karnych okazał się 20-letni Kristall Mani Ingason (w sumie w pucharach trafił pięć razy). W Szwecji ten snajper uciszał kibiców Malmoe, przez co otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, psując kolegom mecz już w 39 minucie.
W sprawie wyjazdu, a nawet rozeznania w piłce islandzkiej Lech powinien zasięgnąć wiedzy u znajomych w Pogoni Szczecin. W ramach I rundy Portowcy mierzyli się bowiem z KR Reykjavik. U siebie zwyciężyli 4:1, ale rewanż zakończył się wstydliwą porażką 0:1.
Na krajowym podwórku Vikingur ma w nogach nie jedno spotkanie jak Lech, lecz trzynaście. Póki co zajmuje drugie miejsce ze stratą siedmiu punktów do Breidablik.
LIGA KONFERENCJI w GOL24
W okręgówce są jak Wieczysta. Największe gwiazdy KTS Weszło Warszawa
