Ariel Mosór rozgoryczony pobytem w Legii Warszawa
Najlepszy młodzieżowiec poprzedniego sezonu musiał w lipcu 2021 roku musiał sobie szukać lepszego miejsca do rozwoju swojej kariery. Piłkarz w Legii Warszawa nie mógł liczyć na regularną grę od kolejnych przychodzących trenerów. W tym prawdziwej szansy nie otrzymał nigdy od Czesława Michniewicza, czyli byłego selekcjonera reprezentacji Polski, którego zastąpił później Fernando Santos po udanych mistrzostwach świata w 2022 roku.
Mosór w dalszym ciagu ma żal do prowadzących go trenerów, choć w rozmowie dla tygodnika "Piłka Nożna" nie chciał bezmyślnie rzucać nazwiskami. Dopytany czy chodzi o Michniewicza odpowiedział wymijająco. Jednak szybko można było skojarzyć, że jednym z trenerów w tym okresie był oczywiście 54-latek. Były trener m.in. Pogoni Szczecin pracował w stolicy Polski od 2020 do 2021 roku i w tym czasie zdobył mistrzostwo Polski oraz zakwalifikował się do fazy grupowej Ligi Europy.
- Kiedy wygasał kontrakt z Legią, a nie rozegrałem tylu minut, by automatycznie został przedłużony, Piast mocno zaangażował się w rozmowy, ja zaś czułem, że to może być odpowiednie miejsce do rozwoju. To był dobry wybór. (…) Tu nie chodziło o Legię, tylko jej ówczesnego trenera. Wiedziałem, że nawet jakbym na głowie stanął, to na mnie nie postawi. Miał swoją filozofię, argumenty. Jego wybór, miał do tego prawo
- przyznał w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna" Ariel Mosór o swoim pobycie w Legii.
Mosór nie chciał zdradzić o którego trenera chodzi. "Mniejsza o nazwiska"
Wywalczone przez Legię mistrzostwo pod wodzą Michniewicza nie dla wszystkich piłkarzy smakowało tak samo. W gronie rozgoryczonych znalazł się Mosór. Wystąpił tylko w dwóch meczach i jednocześnie miał minimalny wkład w sukces kolegów. Sytuacja z trenerem tylko zaogniła sprawę i 21-latek zdecydował się na przeprowadzkę do Gliwic.
Transfery. Czy Ariel Mosór wkrótce opuści szeregi Piasta? Zawodnik mówi: Pomidor
W Piaście po dziś dzień trenuje go były szkoleniowiec m.in. warszawskiej Legii... Aleksandar Vuković. U niego z kolei młodzian jest jednym z filarów linii defensywnej zespołu.
- Mniejsza o nazwiska. Uważam po prostu, że tak naprawdę nie dostałem szansy. Wiosną 2020 roku zaliczyłem, jako siedemnastolatek, dwa występy w Ekstraklasie w barwach stołecznego klubu, w sumie z godzinę na boisku. Zostałem nawet mistrzem Polski, co było niezwykłym przeżyciem dla kogoś, kto od małego kibicował Legii, ale trudno było coś w takim wymiarze czasowym udowodnić. Kolejny sezon - z różnych powodów - już bez gry. Dlatego ucieszyła mnie oferta Piasta
- dodał.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
