Josue niepewny przyszłości w Legii Warszawa
Niesamowity oraz jednocześnie kontrowersyjny Portugalczyk w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna" zdradził, że nie jest do końca pewny swojej przyszłości w stołecznym klubie. Nie potrafił jednogłośnie się opowiedzieć czy zostanie w Legii czy odejdzie. Jednocześnie przy tym przyznał, że to nie tylko od niego zależy jego przyszłość. Tym samym "telenowela" z przedłużeniem kontraktu przez 33-latka po raz kolejny może nam się powtórzyć. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie również do samego końca ważyły się jego losy w warszawskiej ekipie. Będzie powtórka?
- Nie wiem, co się wydarzy. Na pewno nie podejmę decyzji sam. Będziemy o tym rozmawiać z moimi najbliższymi, czyli żoną i córką. Dziewczyny są tutaj szczęśliwe, ale na podjęcie decyzji przyjdzie czas. Pojawia się dużo zmiennych, jest jeszcze sporo czasu. Cieszę się, że tu jestem, ale nie wiem, co mam dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie. Mógłbym powiedzieć, że zostanę na pewno na kolejny, rok, a coś się wydarzy i jednak nie podpiszę nowej umowy. Jakie miałbyś wtedy o mnie zdanie? Mówiłbyś, że jestem kłamcą i miałbyś do tego prawo, ponieważ okłamałbym cię. Nie podjąłem żadnej decyzji i nie wiem, co będzie. Jeśli ktoś mówi, że dzisiaj jestem bliżej albo dalej od przedłużenia kontraktu, to kłamie
- tłumaczył piłkarz dla tygodnika "Piłka Nożna" (cyt. Legia.net).
Josue nielubiany w szatni Legii? Piłkarz odpowiada na zarzuty
Jednocześnie odniósł się do ostatnich zarzutów m.in. bramkarza Legii Kacpra Tobiasza, który w jednym z wywiadów opowiadał, że Josue nie byłby nawet trzecim wyborem na kapitana wśród reszty piłkarzy w szatni. Jednocześnie młody golkiper dał do zrozumienia tymi słowami, że Portugalczyk nie jest zbytnio lubiany w szatni.
Jak na te zarzuty odpowiedział krnąbrny pomocnik?
- Uważam, że w szatni mam takie relacje, jakie mieć powinienem. Nie muszę się przyjaźnić z każdym, to nie na tym polega. Jeśli w jakiejś firmie pracuje trzydzieści osób, to myślisz, że wszyscy chodzą do siebie nawzajem na obiady? Będą to pojedyncze przypadki i to jest normalne. Nie musisz być przyjacielem każdego, ale każdego musisz szanować i z każdym musisz profesjonalnie współpracować, ponieważ macie wspólne cele. W szatni piłkarskiej jest tak samo. Niektórzy mieszają te rzeczy. Jesteś u nas często na treningach czy na meczach i widzisz, jak funkcjonujemy. Czy zauważyłeś, abym chodził samemu po boisku, lotnisku czy hotelu i z nikim nie rozmawiał? Łatwo jest wykreować alternatywną rzeczywistość, która nie ma nic wspólnego z prawdą. Powtarzam jeszcze raz: nie mam problemu, kiedy ktoś mówi o mnie jako o piłkarzu i krytykuje różne sprawy
- podsumował.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Liga Konferencji. Cały internet śmieje się z Legii Warszawa....
