Legia Warszawa ograła Górnik Zabrze. Luquinhas bohaterem meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy

Legia Warszawa przystąpiła do niedzielnego spotkania w niezłych nastrojach. W środku tygodnia po efektownym pokonaniu pierwszoligowego Ruchu Chorzów aż 5:0 awansowała do finału Pucharu Polski. Jednak Górnik Zabrze szybko zepsuł humory warszawskich kibiców, gdyż już w 8. minucie objął prowadzenie.

Yosuke Furukawa przebojowo ruszył lewą stroną, zagrał w pole karne, gdzie był Taofeek Ismaheel. Ten przyjął piłkę lewą nogą i precyzyjnym uderzenie prawą nogą - umieścił piłkę w bramce.

W kolejnych minutach gospodarze mieli wyraźną przewagę, ale nie potrafili podwyższyć wyniku. Bliska wyrównania była też Legia Warszawa. Białorusin Ilja Szkurin, który zastępował kontuzjowanego Marca Guala, dobrze odnalazł się w polu karnym miejscowych, ale trafił tylko w poprzeczkę.

Na przerwę Górnik Zabrze schodził ze skromnym prowadzeniem, ale statystyki były druzgocące dla przyjezdnych. Tylko jednobramkową stratę mogli zawdzięczać nieskuteczności przeciwników.

Początek drugiej połowy był dość spokojny. Żaden z zespołów nie ruszył do ataku i obserwowaliśmy wyczekiwanie na błąd przeciwnika. Taki obraz gry oglądaliśmy do 58. minuty, kiedy to na strzał zza pola karnego zdecydował się Luquinhas. Próbujący zablokować strzał Rafał Janicki zmienił tor lotu piłki, która zupełnie zaskoczyła Filipa Majchrowicza i wpadła do bramki.

Legioniści dążyli do zdobycia drugiej bramki i dopięli swego w 67. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zgraniu piłki głową przez jednego z graczy gości, do piłki dopadł Ilja Szkurin, zagrał wzdłuż bramki, gdzie znalazł się Luquinhas. Brazylijczyk z bliskiej odległości wpakował piłkę do pustej bramki i Legia mogła cieszyć się z prowadzenia.

W kolejnych minutach oba zespoły miały jeszcze swoje szanse na zdobycie bramek, ale fani zgromadzeni tego dnia na Arena Zabrze więcej trafień już nie oglądali. Legia Warszawa mogła cieszyć się z ważnego zwycięstwa i odrobienia straty punktowej do znajdujących się na podium Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok. Natomiast Górnik Zabrze poniósł drugą ligową porażkę z rzędu.

Górnik Zabrze

• Filip Majchrowicz - 3
• Dominik Szala - 3 (Josema - 3)
• Kryspin Szcześniak - 3
• Rafał Janicki - 4
• Erik Janża - 3
• Taofeek Ismaheel - 4 (Ousmane Sow - 3)
• Patrik Hellebrand - 3 (Paweł Olkowski - bez oceny)
• Dominik Sarapata - 3
• Yosuke Furukawa - 3 (Lukas Ambros - bez oceny)
• Lukas Podolski - 4 (Sinan Bakis - bez oceny)
• Luka Zahović - 3

Legia Warszawa

• Kacper Tobiasz - 4
• Paweł Wszołek - 3
• Jan Ziółkowski - 4
• Radovan Pankov - 4
• Ruben Vinagre - 3 (Patryk Kun - 3)
• Juergen Elitim - 4 (Maxi Oyedele - 3)
• Rafał Augustyniak - 3 (Claude Goncalves - 4)
• Ryoya Morishita - 3
• Kacper Chodyna - 3 (Wahan Biczachczjan - 3)
• Ilja Szkurin - 4
• Luquinhas - 5 (Wojciech Urbański - bez oceny)