Legia Warszawa sprowadza byłych piłkarzy. Kto po Luquinhasie?
Legia Warszawa na dniach może poinformować o ponownym pozyskaniu brazylijskiego atakującego, który niegdyś w klubie występował i to w drużynie rywalizującej w Lidze Europy pod wodzą Czesława Michniewicza, a potem Marka Gołębiewskiego. Ostatecznie w obliczu kilku skandali związanych z kibicami "Wojskowych" na parkingu i słabą formą drużyny zawodnik zdecydował się poszukać nowego miejsca dla rozwoju swojej kariery.
Poza nim odszedł również wówczas Mahir Emreli, który przeciwko Leicester w fazie grupowej Ligi Europy zdobył bramkę. Obecnie reprezentant Azerbejdżanu występuje w Dinamie Zagrzeb.
Wracając do Luquinhasa. Z taką informacją przyszedł na dniach Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki.pl". Zdaniem redaktora wszystkie formalności mają być właśnie dopinane i za chwilę możemy ponownie ujrzeć błyskotliwego Brazylijczyka na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej.
27-latek latem miałby zostać wypożyczony do Legii na rok z opcją wykupu. Byłby drugim transferem "Wojskowych". Wcześniej klub porozumiał się z Claude Goncalvesem. Portugalczykowi po sezonie kończy się kontrakt z drużyną Ludogorec Razgrad i na zasadzie wolne transferu przeniesie się na Łazienkowską.
Kliknij w przycisk, aby zobaczyć byłych piłkarzy Legii Warszawa. Jak sobie radzą? Który byłby wzmocnieniem w obecnej sytuacji? Przekonajcie się sami!
Paru zawodników, którzy przed laty występowali w stołecznym klubie już spróbowali ponownej swojej przygody w kraju znad Wisły. Przykładowo jednym z napastników Legii jest Tomas Pekhart, który w latach 2020-2022 występował w polskim klubie. Potem spróbował swoich sił w tureckim Gaziantep, a od stycznia 2023 roku ponownie reprezentuje wojskowe barwy.
Poza nim piłkarzem, który również powrócił do Legii był Carlitos. Były gwiazdor Wisły Kraków dwukrotnie nie sprostował swoim oczekiwaniom w klubie ze stolicy Polski. W ostateczności jego bilans w Legii Warszawa to 78 meczów, w których 25 razy zdobywał bramki oraz 11 asystował.
Grzegorz Krychowiak w Arabii Saudyjskiej. Tak żyje były repr...
