Lekcje zdalne? Korepetytorzy mają żniwa i... rozwiązują sprawdziany!

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Korepetytorzy zbierają żniwa
Korepetytorzy zbierają żniwa Pixabay.com
Lekcje zdalne przyniosły uczniom jeszcze więcej trudności w nauce. Bo jak nauczyć się do sprawdzianu, skoro materiału nikt dobrze nie wytłumaczył? Nic dziwnego, że korepetytorzy mają teraz wielkie żniwa. Tak nie było jeszcze nigdy!

Korepetytorom urywają się telefony. Ci, którzy udzielaniem korepetycji zajmowali się dodatkowo, korepetycje mieli dotychczas 2-3 razy w tygodniu. Teraz ich grafiki są wypełnione po brzegi. A to wszystko efekt nauki zdalnej.

- Mam dużo więcej zgłoszeń. Dla mnie to dodatkowa praca i dotychczas prowadziłam lekcje 2-3 razy w tygodniu. Teraz korepetycje prowadzę codziennie. Mam nawet takiego chłopca, u którego udzielam korepetycji od poniedziałku do piątku - mówi 20-letnia Olga Kosowska, która połowę swojego życia spędziła w Niemczech. Dziś udziela korepetycji z języka niemieckiego.

Jej zdaniem dzieci mniej wynoszą z zajęć zdalnych. - Zawsze muszę tłumaczyć wszystko od początku, a nauczyciele wciąż wymagają bardzo wiele od uczniów. Umówmy się, nauczyciele albo nie potrafią przekazać tej wiedzy zdalnie, albo dzieci oglądają w czasie lekcji filmy czy zajmują się innymi rzeczami. Ponadto teraz próśb i zapytań o korepetycje jest jeszcze więcej także z innego powodu: zbliżają się matury i egzaminy - dodaje Olga Kosowska.

"Rozwiąże mi Pani sprawdzian?"

Nie brakuje też próśb o pomoc w zdalnych sprawdzianach. Często rozwiązują je albo rodzice, albo korepetytorzy. Choć nie wszyscy. I nie zawsze wynika to z lenistwa uczniów. - Taki sprawdzian zdalny wygląda na przykład tak, że dziecko ma kartkówkę trwającą 5 minut, a słówek 30. Zdarzało się, że pomagałam, ale proszę uwierzyć, w takim czasie nawet dorosły nie zawsze zdąża. A ci uczniowie po 5 minutach nie mogą już sprawdzianu odesłać i dostają jedynkę. Tak właśnie wyglądają zdalne kartkówki i sprawdziany.

Weronika Wyfrel jest studentką psychologii, kiedyś studiowała filologię polską i dziś udziela korepetycji z języka polskiego.

- Jest znacznie więcej zgłoszeń, ale często są to zapytania na zasadzie: "czy napisze mi pani wypracowanie?", "czy pomoże mi pani w rozwiązaniu zdalnego sprawdzianu"? Ostatnio w ciągu tygodnia od wystawienia ogłoszenia o korepetycjach na OLX, na 8 wiadomości 5 dotyczyło rozwiązania zdalnego sprawdzianu. Ja jednak konsekwentnie odmawiam, ponieważ uważam, że jest to nieuczciwe - mówi Weronika Wyrfel.

- Rozumiem, że nauka zdalna przyniosła ze sobą wiele negatywnych konsekwencji, ale jednak dzieci wiedzą wcześniej o sprawdzianie. Natomiast na studiach te zdalne zaliczenia wyglądają podobnie: mamy 15 sekund na udzielenie odpowiedzi na pytanie, a to po prostu nierealne.

Weronika Wyrfel przyznaje, że największy problem jest z gramatyką, której dzieci po prostu nie rozumieją, oraz z lekturami, bo tu często pojawiają się podchwytliwe pytania, a lekturę trzeba znać od A do Z.

Magdalena Bożek z Wrocławia, absolwentka germanistyki na Uniwersytecie Warszawskim, od 11 lat uczy niemieckiego. Jeszcze nigdy nie miała tylu zgłoszeń co teraz.

- To prawie o 100 procent więcej zgłoszeń niż kiedyś. Kiedy ktoś do mnie dzwoni, to teraz muszę już odmawiać i odsyłać do znajomych lektorów, ale nawet u nich są już tylko dwa wolne miejsca - mówi Magdalena Bożek i przyznaje, że lekcje zdalne przyniosły dzieciom jeszcze więcej trudności w nauce. - Rodzice skarżą się, że ich dzieci nie rozumieją materiału, a często też nie umieją się skupić, siedząc przed komputerem.

Magdalena Bożek również przyznaje, że zdarzały się jej prośby o pomoc w czasie zdalnego sprawdzianu, ale konsekwentnie odmawia.

- Nie podejmuję się takiej pomocy. Rozumiem, że zdalne sprawdziany niosą ze sobą jakieś konsekwencje, jak ograniczony czas czy brak możliwości powrotu do poprzedniego pytania, ale dziecko wie wcześniej o sprawdzianie i mogło się do niego przygotować, a rodzic mógł wcześniej poprosić o korepetycje przygotowujące do danego sprawdzianu - mówi Magdalena Bożek. - Natomiast udzielałam korepetycji, przygotowujących do odrabiania prac domowych. Razem analizowaliśmy wszystkie przykłady.

Ceny coraz wyższe

Olga Kosowska przyznaje, że na rynku korepetytorów ceny są coraz wyższe. - Ja sama biorę 30 zł za godzinę, bo mam wtedy więcej zgłoszeń, ale z tego, co widziałam w ogłoszeniach, wielu korepetytorów podwyższyło swoją cenę.

U niektórych korepetytorów cena za pełną godzinę lekcji z języka obcego wynosi nawet 80 - 100 zł. Godzina korepetycji z matematyki (przygotowujących do matury) to koszt ok. 50-80 zł, godzina korepetycji z historii - ok. 40-60 zł, a godzina korepetycji z fizyki - nawet 40-120 zł.

Najgorsze jest jednak to, że rodzice zostali postawieni pod ścianą. Nie dość, że musieli znaleźć dla swoich dzieci opiekę, to teraz jeszcze razem z korepetytorami pełnią rolę nauczycieli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekcje zdalne? Korepetytorzy mają żniwa i... rozwiązują sprawdziany! - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl