Znamy już kiks roku? Arnaut Danjuma z mocną kandydaturą
Niechlubne uderzenie miało miejsce w ostatniej akcji meczu. Real Madryt w poszukiwaniu gola na wagę remisu zaprosił do akcji bramkarza, który chciał pomóc drużynie w rzucie rożnym. Na zegarze widniała ósma minuta doliczonego czasu gry i z kontratakiem wyszedł Villarreal.
Arnaut Danjuma pognał z piłką na bramkę. Długi, na kilkadziesiąt metrów rajd zakończył uderzeniem. 6-krotny reprezentant Holandii jednak z pewnością nie tak wyobrażał sobie ten strzał...
Jego koledzy nie powinni mu tego wypominać. Villarreal odniósł niespodziewaną wygraną po bramkach Yeremy'ego Pino i Gerardo Moreno. Na ich gola odpowiedział Karim Benzema z rzutu karnego.
Niezwykła sprawa w meczu Realu Madryt. Pierwsza taka sytuacja w historii!
Ten mecz w ramach 16. kolejki LaLigi przejdzie do historii, ale nie chodzi wcale o zmarnowaną sytuację Danjumy. Carlo Ancelotti bowiem desygnował skład, w którym nie było ani jednego Hiszpana. To pierwsza taka sytuacja w XXI wieku, a niektóre media podają, że pierwsza w historii!
- To był 4436 mecz oficjalny Realu Madryt i PIERWSZY w historii dla "Królewskich", w którym nie oglądaliśmy żadnego Hiszpana w wejściowej jedenastce. Pierwsza taka sytuacja w 121-letniej historii klubu - napisał na Twitterze użytkownik MisterChip zajmujący się piłką na Półwyspie Iberyjskim.
Real Madryt jest na drugim miejscu w tabeli. Zgromadził tyle samo punktów (38) co FC Barcelona, przed którą w niedzielę 8 stycznia mecz z Atletico Madryt. Villarreal natomiast awansował na 5. lokatę.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Najpiękniejsza piłkarka świata to Ana Maria Marković. Kiedy ...
