Liga hiszpańska. FC Barcelona - Celta Vigo 1:0
Lewandowski przegrywał pojedynki i notował głupie straty. Jedna z nich, na początku meczu mogła się skończyć nawet bramą dla Celty. To bodaj najsłabszy występ Roberta z dotychczasowych w La Liga. Na dobrą sprawę nie stworzył żadnego zagrożenia. W najlepszej akcji, kiedy sędzia i tak odgwizdał spalonego, Lewy trafił w bramkarza (stopklatka poniżej).
- Zauważyłem moment niezadowolenia Lewandowskiego. Dwukrotnie ruszał w kierunku bramki, nie doczekał się piłki i pokazał to wyraźnie swoim kolegom - komentował w 63 minucie dla Eleven Sports Sebastian Chabiniak. - To jest bardzo trudny mecz dla Polaka, bo partnerzy mu nie pomagają - dopowiadał Mateusz Święcicki.

To czwarty występ Lewandowskiego w Barcelonie bez strzelonego gola. Wcześniej nie trafił z Rayo Vallecano na inaugurację oraz w Lidze Mistrzów przeciw Bayernowi Monachium i Interowi Mediolan. Pierwszy mecz skończył się remisem, dwa kolejne porażkami. Tylko dzisiejszy stał się wyjątkiem - czytaj: Lewandowski nie strzelił, ale Barca wygrała.
Punkty z Celtą Vigo drużyna zawdzięcza duetowi środkowych pomocników. Akcję zapoczątkował i napędził Gavi, a w polu karnym kiks ostatniego obrońcy wykorzystał Pedri. Blaugrana tak jak i w poprzednich meczach pozwoliła rywalom na zbyt wiele. Kto wie, jaki byłby wynik końcowy gdyby nie wspaniałe interwencje ter Stegena i indolencja ofensywnych graczy Celty (w 69 minucie padła nawet wyrównująca bramka, ale nie została uznana z powodu ofsajdu).
Paradoksalnie Barcelona ugrała dziś jednak siódme czyste konto a jej bilans bramkowy to 20-1.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
