El. Ligi Konferencji: Raków Częstochowa - Spartak Trnawa 1:0
Wicemistrz Polski wygrał na Słowacji pierwszy mecz 2:0 i przed własną publicznością miał już tylko dopełnić formalności. Czwarte z rzędu zwycięstwo w bieżącej edycji europejskich pucharów nie przyszło jednak łatwo.
Po dość niemrawym początku gospodarze ruszyli do ataku. Prowadzenie mogli objąć po strzale Igora Tudora, ale Chorwatowi zabrakło precyzji. Z kolei bombę Patryka Kuna instynktownie odbił bramkarz Spartaka. Goście również doszli do groźnej sytuacji. Z bliska uderzał niepilnowany Milan Ristovski. Na szczęście refleksem wykazał się Kacper Trelowski.
Po przerwie Raków oddał inicjatywę, a Spartak stworzył sobie jeszcze lepszą okazję. Ristovski przestrzelił jednak z dziesięciu metrów. Gospodarzy obudził Ivi Lopez. Hiszpan mocno i celnie uderzył z wolnego, ale Dominik Takac popisał się kapitalną interwencją.
W 68. minucie golkiper gości był już bezradny. Ivi Lopez obsłużył Władysława Koczerhina, a ten uderzył między nogami Takaca. Na tym emocje w Częstochowie się skończyły.
W decydującej rundzie Raków zmierzy się ze Slavią Praga, która obroniła zaliczkę z Panathinaikosem Ateny (2:0 w pierwszym spotkaniu i 1:1 w rewanżu).
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Kto zawalił okienko? Nietrafione (i pechowe) transfery w Ekstraklasie
