Liga Konferencji. Skandal w Czechach. Marcin Bułka trafiony kubkiem z piwem przez kibica 1. FC Slovacko

Jacek Czaplewski
Dalibor Gluck, PAP/CTK
Liga Konferencji. Marcin Bułka został trafiony kubkiem z piwem podczas wyjazdowego meczu OGC Nice z czeskim zespołem 1. FC Slovacko. Polak dokończył grę, zachował czyste konto, a jego drużyna zwyciężyła 1:0.

Do zdarzenia doszło podczas drugiej połowy. Bułka został trafiony w ramię przez pseudokibica z trybuny za bramką. Nasz bramkarz upadł na murawę, po czym przez dłuższy czas był opatrywany przez sztab medyczny. Incydent wyglądał groźnie, ale na szczęście mecz udało się dokończyć z udziałem poszkodowanego.

Można domniemywać, że chuligan zirytował się próbą "skradzenia" kilku sekund meczu. Bułka zwlekał bowiem ze wznowieniem akcji, co sugerowałoby też zachowanie sędziego, który biegł do niego z żółtą kartką, ale gdy spostrzegł lecący kubek to zrezygnował z nałożenia kary.

Do równie bulwersujących scen doszło w sobotę w Poznaniu. Tam fruwały jednak szklane butelki i na szczęście żadna nie trafiła w piłkarzy Legii Warszawa. Komisja Ligi nałożyła na Lecha grzywnę w wysokości 40 tys. złotych. Co ciekawe, 2 tys. kary musi zapłacić bramkarz Legii Kacper Tobiasz - uznany najwyraźniej za prowokatora tych zdarzeń.

Póki co w Poznaniu nikt z rzucających nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Wkrótce przekonamy się, czy w Czechach będzie podobnie. W każdym razie ustalenie personaliów chuligana nie powinno stanowić żadnego problemu, skoro kupił bilet, a na trybunie nie zasłonił twarzy:

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl