FC Porto - Arsenal 1:0 (0:0)
Kolejny mecz w pierwszym składzie zaliczył Jakub Kiwior, który z tygodnia na tydzień coraz bardziej zyskuje w oczach trenera Artety. Hiszpan po raz kolejny wystawił Polaka na lewej obronie, gdzie od kilku spotkań gra znakomicie. 24-latek jest chwalony nawet przez z angielskich kibiców, którzy przecież niedawno wypychali go z klubu.
Z perspektywy bezstronnego widza pierwsze minuty meczu Porto - Arsenal były bardzo nudne. Goście długo wymieniali piłkę między obrońcami i bali się podjąć większe ryzyko. Na lepszą sytuację musieliśmy czekać dopiero do 22. minuty. Brazylijczyk Galeno po małym zamieszaniu w polu karnym najpierw trafił w poprzeczkę, a jego dobitka minęła lewy słupek bramkarza. Według modelu xG te dwa strzały osiągnęły wartość 0,75.
W drugiej połowie Arsenal nieco przyspieszył, ale nadal brakowało konkretów. Na posterunku cały czas był prawie 41-letni Portugalczyk Pepe, który w środę stał się najstarszym zawodnikiem, który wystąpił w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Były gracz Realu Madryt wygląda świetnie jak na swój wiek. Z pewnością niejeden młodszy zawodnik zazdrości mu formy fizycznej.
Na bramkę musieliśmy czekać do 94. minuty, a właściwie do ostatnich sekund meczu. Brazylijczyk Galeno perfekcyjnie uderzył z dystansu. Bramkarz Arsenalu się wyciągnął, ale nie złapał piłki.
Kuba Kiwior zagrał niezły mecz, ale nie ustrzegł się także błędu. W 57. minucie przegrał pojedynek z rywalem, dlatego go sfaulował. Przewinienie miało miejsce blisko pola karnego Arsenalu, dlatego sędzia musiał pokazać żółtą kartkę.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Polskie FC Hollywood, czyli Wieczysta Kraków. Oto najmocniej...
