Liga Mistrzów. Kamil Piątkowski zagrał dla RB Salzburg
Kamil Piątkowski w meczu z Sociedad utworzył duet stoperów z Serbem. Jego partner Strahinja Pavlović został jednak zdjęty z boiska w przerwie. Resztę dograł 19-letni Niemiec Leandro Morgalla.
Piątkowski miał naprawdę trudne zadanie. Musiał powstrzymać ofensywę Sociedad złożoną z takich piłkarzy jak Mikel Oyarzabal, Arsen Zakharyan czy Mohamed-Ali Cho.
Wyzwanie okazało się tym trudniejsze, że naszemu rodakowi brakowało ogrania z powodu kontuzji. Ostatni raz wystąpił 12 października. Od tamtej pory przepadło mu aż osiem występów. Na powrót czekał 48 dni.
Arsenal rozbił Lens w pył. Zagrali Frankowski i Kiwior
Przed przerwą Real Sociedad oddał dziesięć strzałów z czego tylko dwa celne. Groźnie zrobiło się, gdy po stracie Madsa Bidstrupa w środku pola Piątkowski poszedł "na raz", lecz nie przerwał akcji. Wspomniany Oyarzabal po szybkiej wymianie uciekł mu i stanął przed szansą na gola. Kopnął jednak za słabo. Potem słupek obiło RB Salzburg.
W drugiej połowie również nie padła ani jedna bramka. - Mimo kilku groźnych strzałów Real Sociedad nie był w stanie pokonać dobrze broniącego Alexandra Schlagera. Dyscyplina, poświęcenie w defensywie, a także fantastyczny bramkarz sprawiły, że mamy podział punktów - ocenili komentatorzy Polsatu Piotr Przybysz i Marcin Gazda na kanale Polsat Sport Premium 4.
Za ten występ Piątowski zebrał oceny powyżej 7,0 w skali od 1 do 10.
Real Sociedad - RB Salzburg 0:0
Żółte kartki: Elustondo, Dedić
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Derby Trójmiasta. Kibice, oprawa i frekwencja na meczu Arka ...
