Krzysztof Lijewski przed meczem Industrii Kielce w Nantes: Nie po to lecimy taki kawał drogi, żeby rozegrać sobie mecz sparingowy
Kielczanie są pewni co najmniej drugiego miejsca w grupie, a mają jeszcze niewielkie szanse na jej wygranie. Aby do tego doszło, wyprzedzająca ich o trzy punkty Barca musiałaby przegrać dwa ostatnie spotkania - najpierw u siebie z węgierskim Pick Szeged, potem w kieleckiej Hali Legionów (względnie zremisować z Szegedem, a w Kielcach przegrać co najmniej pięcioma bramkami, przy założeniu, że Industria wygra również w Nantes).
Ma jeszcze o co grać ich czwartkowy rywal. Wicemistrzowie Francji mają wprawdzie sześć punktów straty do Industrii, ale tylko dwa przewagi nad czwartym w tabeli THW Kiel. Nantes, poza spotkaniem z mistrzami Polski, ma do rozegrania jeszcze wyjazdowy mecz z Pickiem Szeged, a "Zebry" grają u siebie z Celje Pivovarną Lasko i na wyjeździe z Elverum Handball. Bardzo więc prawdopodobne, że niemiecka drużyna zdobędzie w tych meczach komplet punktów. Wygrana z Żółto-Biało-Niebieskimi daje Nantes pewne trzecie miejsce w grupie, bowiem francuski zespół ma korzystny bilans spotkań z THW - wygrana plus 8 i porażka minus 4.
Zawodnicy Industrii będą wcześniej wiedzieli, czy mają jeszcze szanse na wygranie grupy, bo mecz Barcy z Pickiem będzie rozegrany w środę.
- Humory nam dopisują, cel został zrealizowany, jesteśmy w ćwierćfinale. Ale nie po to lecimy taki kawał drogi, żeby rozegrać sobie mecz sparingowy. To Liga Mistrzów, grają w niej najlepsi z najlepszych i trzeba się dobrze zaprezentować. Motywować chłopaków chyba nie trzeba, Talant cały czas im wpaja, żeby do każdego przeciwnika podchodzili, jak do mistrza świata. Nantes gra o coś, a my gramy, żeby w dobrych humorach przystąpić do ostatniego meczu z Barceloną u siebie. Lekko nie będzie, ale jedziemy tam w jasnym celu. Kluczowa będzie na pewno obrona, ale i nasza skuteczność, bo w ostatnich meczach bywały z nią problemy, szczególnie w Lidze Mistrzów. Ale graliśmy przez cały sezon bardzo dobrze. To nasza zasługa, że jesteśmy w uprzywilejowanej pozycji i to Nantes musi, a my tylko możemy - mówi drugi trener Industrii Kielce, Krzysztof Lijewski.
- Nantes to ekipa, która bardzo lubi grać w piłkę ręczną i czerpie z tego dużo radości. Rzucają bardzo dużo bramek. W ataku pozycyjnym grają bardzo szybko, widowiskowo i kombinacyjnie, akcje są krótkie, ale skuteczne. Trener Nantes ma bardzo duże pole manewru i szeroki wachlarz rozwiązań. Ma też szeroki skład. Ta drużyna ma podobny rytm gry jak my, każdy gra po 15 minut albo po 30 - charakteryzuje rywala Lijewski.
W pierwszej rundzie, we wrześniu, Industria pokonała w Kielcach Nantes 40:33.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
