Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Nedim Remili po meczu z Pick Szeged: Trudno utrzymać taką energię i dyscyplinę przez cały mecz

kielcehandball.pl, Paweł Kotwica
- Wygraliśmy dzięki całemu zespołowi - mówił Nedim Remili z Łomży Industrii Kielce.
- Wygraliśmy dzięki całemu zespołowi - mówił Nedim Remili z Łomży Industrii Kielce. Dawid Łukasik
- Kiedy gramy tego rodzaju piłkę ręczną, trudno nas powstrzymać. Oprócz tego mamy szeroką kadrę i wielu zawodników, co pozwala nam utrzymać rytm. Problem jest jednak taki, że trudno utrzymać taką energię i dyscyplinę przez cały mecz. To najtrudniejsza, ale i najważniejsza rzecz - mówił Nedim Remili, piłkarz ręczny Łomży Industrii Kielce, po wygranym w czwartek w Hali Legionów 37:30 meczu Ligi Mistrzów z węgierskim Pick Szeged. Zobaczcie pomeczowe wypowiedzi.

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Nedim Remili po meczu z Pick Szeged: Trudno utrzymać taką energię i dyscyplinę przez cały mecz

- Jestem bardzo szczęśliwy. Od początku meczu mieliśmy dużo szczęścia. Andreas Wolff bronił świetnie, cała drużyna grała fajnie. Ale zrobił się taki moment, że Pick Szeged odrobił wynik z minus 11 do minus 4. Możemy na to trochę narzekać, ale jestem zadowolony, że wygraliśmy ważny mecz. Pick miał bardzo dużo kontuzjowanych zawodników. Grać cały mecz bez lewoskrzydłowych to duża trudność. Kiedy przed meczem dowiedziałem się, kto nie przyjechał do Kielc w drużynie Picku, byłem w lekkim szoku. Zabrakło przecież Rolanda Miklera, Bence Benhidiego czy Sebastiana Frimmela. Jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, że awansowaliśmy bezpośrednio do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przed nami teraz mecz z Chrobrym Głogów w lidze, a co będzie później, to czas pokaże. Dziękuję moim chłopakom, że zagrali dziś na bardzo wysokim poziomie. Chciałabym podziękować też naszym fanom. Mieliśmy naprawdę dobre wsparcie, jak zawsze - mówił Talant Dujszebajew, trener Łomży Industrii Kielce.

- Wygraliśmy dzięki całemu zespołowi; dzięki obronie, Andiemu Wolffowi w bramce i kontratakom. Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, graliśmy bardzo szybko. Kiedy gramy tego rodzaju piłkę ręczną, trudno nas powstrzymać. Oprócz tego mamy szeroką kadrę i wielu zawodników, co pozwala nam utrzymać rytm. Problem jest jednak taki, że trudno utrzymać taką energię i dyscyplinę przez cały mecz. To najtrudniejsza, ale i najważniejsza rzecz. Dziś nie zagraliśmy dobrze pełnych 60 minut, tylko około 50. Na szczęście jest listopad, więc mamy jeszcze dużo czasu na poprawę. Jestem bardzo zadowolony z wygranej, ale zawsze może być lepiej. Wiemy, że ważni gracze opuścili Pick Szeged z powodu kontuzji. Jeśli zagralibyśmy z nimi kilka tygodni później, to nie byłoby takie samo spotkanie - komentował Nedim Remili, zawodnik Łomży Industrii Kielce.

- Nie spodziewaliśmy się tak wysokiej wygranej. Wiedzieliśmy, że Pick Szeged to fajny zespół, który ma niesamowitych zawodników, ale teraz ci gracze nie są w najlepszej formie. Pokazuje to tabela w grupie, gdzie mają tylko dwa punkty. Byliśmy dziś bardzo skupieni, żeby zrobić naszą pracę jak najlepiej. Dobrze zaczęliśmy mecz, co było bardzo ważne, bo potem mogliśmy trzymać wynik. Nie możemy jednak mieć takich momentów, gdzie tracimy koncentrację. Z drugiej strony ciężko też utrzymać wysoki rytm przez całe 60 minut. Musimy jeszcze nad tym popracować, żeby to poprawić - powiedział Daniel Dujszebajew, zawodnik Łomży Industrii Kielce.

- Chciałbym pogratulować drużynie Łomża Industria Kielce. W tym momencie mogę powiedzieć tyle, że jest ona o wiele lepszym zespołem od nas. Grają lepiej. Musimy dalej pracować. Wiem, że to daleko od dzisiaj, ale musimy być w lepszej formie w marcu i kwietniu - mówił Dean Bombac, zawodnik Picku Szeged.

- Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie z Kielc. Zasługiwała na zwycięstwo od samego początku meczu. Kielczanie zagrali bardzo dobrze. Mieliśmy wiele kontuzji w naszym zespole, przez to bardzo trudno było nam nadążyć za posunięciami rywali. Straciliśmy jednak za dużo piłek, nie mieliśmy oczekiwanego poziomu w obronie. Gospodarze w pierwszej połowie stworzyli spory dystans. W drugiej połowie pracowaliśmy dobrze, co dla nas ważne, zmniejszyliśmy straty z minus dziesięciu do minus pięciu. Ale ciężko było tak kontynuować. Kielce przyspieszyły, nie mieliśmy na to odpowiedzi, teraz trzeba się doskonalić i uczyć. Nie mamy obecnie rozwiązań, by konkurować i wrócić do naszego dawnego poziomu. Wiem, że to trudne, ale musimy dalej pracować, odzyskać niektórych graczy po kontuzjach i grać coraz lepiej - mówił Juan Carlos Pastor, trener Picku Szeged.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl