Większość olimpijskiej reprezentacji Polski we wtorek ślubowała w Warszawie, a następnego dnia odleciała do Pekinu na igrzyska. W kadrze zabrakło przedstawicieli łyżwiarstwa szybkiego Karoliny Bosiek i Damiana Żurka oraz biegaczki narciarskiej Zuzanny Fujak. Wszyscy mieli pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa. Panczeniści mają dolecieć do Chin w późniejszym terminie, o ile otrzymają cztery negatywne wyniki testów. Natomiast Fujak została zastąpiona przez Karolinę Kukuczkę.
Jednak to nie koniec problemów z wirusem. Mimo negatywnych testów polskich sportowców w Warszawie, po przylocie do Pekinu wszyscy zostali poddani kolejnym badaniom. To jedna z zasad, jakie Chińczycy wprowadzili w kraju dawno temu, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Reguły sprawdzają się, ponieważ - przynajmniej według oficjalnych danych - Chiny wykazują bardzo mało zakażeń.
W piątek polscy olimpijczycy otrzymali wyniki testów. Niestety, były one pozytywne wśród panczenistów, zakażeni są Natalia Czerwonka i Magdalena Czyszczoń oraz członkowie sztabu szkoleniowego Arkadiusz Skoneczny i Hubert Krysztofiak. Ponadto koronawirusa wykryto u innego członka sztabu Andrzeja Nędzy-Kubinca, który mieszka poza wioską olimpijską.
Wkrótce PKOl poinformował o pozytywnym wyniku testu u lekarza kadry Krzesimira Sieczycha, który został już odizolowany od reprezentacji.
Krótko przed północą czasu chińskiego, złe wieści otrzymał panczenista Marek Kania. "Świetnie... Przypadek Marka Kani: dwa razy negatywny w Polsce, później: pozytywny, negatywny, pozytywny... w Chinach. I na izolacji... - złościł się Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
Niewykluczone, że tekst będzie aktualizowany...
Ponadto należy pamiętać o Piotrze Żyle. Skoczek narciarski w poprzednim tygodniu otrzymał pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Po dwóch negatywnych wynikach powróci w ten weekend do zmagań w Pucharze Świata w Willingen. Kolejne dwa pomyślne badania sprawią, że będzie mógł polecieć do Pekinu. Skoczkowie wyruszą tam w poniedziałek 31 stycznia. Gdyby Żyła nie zdążył, może dolecieć później.
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich odbędzie się 4 lipca. Zmagania w Pekinie zakończą się 20 lutego.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- 39 zwycięstw Stocha. 40. będzie w Willingen?
- Zwolniona z klubu piłkarka zarabia w serwisie dla dorosłych
- TOP 10 najbogatszych właścicieli klubów. Newcastle bierze wszystkich
- Danusia Francis. Niezwykła historia uroczej polsko-jamajskiej olimpijki
- Wojciechowski wróci do futbolu? Towarzyszy mu piękna narzeczona
- Ich ojcowie świetnie grali w piłkę. Zobacz piękne córki idoli kibiców
