Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.45. Płocczanie bardzo dobrze rozpoczęli rozgrywki, pokonując przed tygodniem we własnej hali FC Porto 27:23. Rywale przegrali na wyjeździe z Telekomem Veszprem 34:36.
- Pierwszy raz w życiu zagram w koszulce Paryża przeciwko swojej pierwszej drużynie. Na pewno będzie dużo szacunku, ale też dużo walki. Wiem, że zespół z Płocka przygotowuje się do tego meczu, nawet też na mnie. Docierają do mnie takie sygnały i opinie, więc ja też muszę być przygotowany na reakcję - zaznaczył reprezentacyjny szczypiornista.
- My przystąpimy do tego meczu niesamowicie skoncentrowani, zdeterminowani, bo po ostatnim meczu na Węgrzech pozostał lekki niedosyt. Przez 40 minut był to bardzo dobry nasz występ, ale ostatnie 20 minut było tragiczne. Niestety taki niekompletny mecz zakończył się naszą porażką - wskazał wychowanek Orlen Wisły.
Mimo odmiennych nastrojów po inauguracji, to paryżanie będą faworytem środowego starcia. - Postaramy się zagrać dobrze całe 60 minut. Wiemy, że będziemy musieli bardzo uważać, bo zespół Orlen Wisły jest, można powiedzieć, na fali wznoszącej, gra coraz lepiej, ma bardzo dobry początek sezonu. Wiemy, jakie są silne punkty rywali, ale i znamy słabe, więc postaramy się je wykorzystać. Na pewno będziemy musieli uważać na silną obronę, zwłaszcza w środkowym sektorze boiska. Wiemy też, że płocczanie lubią biegać do kontrataków, a to przecież daje łatwe bramki, więc będą się starać to wykorzystać - analizował zawodnik mistrza Francji.
Jak zapewnił, szykuje się widowiskowe spotkanie. - Z tego co mi wiadomo, hala będzie wypełniona po brzegi, więc atmosfera będzie tak samo dobra, jak w Orlen Arenie - podsumował Syprzak.
