Brytyjska prasa i tamtejsi politycy twierdzą, że Mick Lynch stracił kontakt z rzeczywistością. W podobnym tonie mówił Ołeksandr Kubakow, ukraiński minister infrastruktury. Dodał on, że Lynch rozpowszechnia kremlowską propagandę.
Kubakow uznał, że Anglik powinien zamiast tego wyrazić solidarność z zamordowanymi ukraińskimi pracownikami kolei, którzy pomogli milionom Ukraińców, uciekającym przed wojskami Putina.
W wywiadzie dla „New Statesman” Lynch powiedział: „Unia Europejska sprowokowała również wiele kłopotów na Ukrainie. Chodziło m. in. o zachęcanie Kijowa do prounijnej polityki. Na Ukrainie było wielu skorumpowanych polityków… Było bardzo dużo ludzi [na Ukrainie] bawiących się nazistowskimi wizerunkami i wracających do [drugiej wojny światowej]” – dodał.
Kubakow powiedział: „To jest rosyjska narracja. W Rosji mają tę samą retorykę, mają to samo przesłanie. To rozczarowujące słyszeć takie myśli człowieka reprezentującego brytyjską społeczność kolejową, ponieważ nasi ludzie, pracownicy naszej kolei, są bohaterami”.
Nie tylko Lynch ma takie sympatie. Podobnie myśli jego zastępca Eddie Dempsey, który odwiedził Donbas w 2015 r., gdzie pozował z Aleksiejem Mozgowojem, przywódcą prorosyjskiej „Brygady Duchów”.
mac
