Lublin: Został skazany za oszustwo. Prokuratura chce złagodzenia wyroku. Czy sąd się pomylił?

Piotr Nowak
Lubelski sąd uznał Daniela B. winnym oszustwa. Apelację od tego wyroku złożyła prokuratura
Lubelski sąd uznał Daniela B. winnym oszustwa. Apelację od tego wyroku złożyła prokuratura Małgorzata Genca/archiwum
Grzywna i obowiązek świadczenia nieodpłatnych prac społecznych – taki wyrok usłyszał Daniel B. Lubelski sąd uznał go winnym oszustwa. Apelację złożyła prokuratura. Chce zmniejszenia wysokości kary.

Daniel B. był prezesem Fundacji Rzecznik Praw Dzieci w Lublinie. Ponad trzy lata temu o pomoc przy podziale majątku i ustalaniu zasad kontaktowania się z dziećmi zwrócił się do niego Piotr. Daniel B. obiecał pomoc, ale ze swojej obietnicy się nie wywiązał.

- Obiecywał „złote góry”. Z rozmów z nim wyglądało wszytko bardzo pięknie i kolorowo. Niestety, w rzeczywistości było inaczej - wspomina pokrzywdzony.

Prezes fundacji zainkasował od niego 2000 zł. Po paru miesiącach bezskutecznych wezwań do zwrotu środków, pokrzywdzony powiadomił organy ścigania.

W grudniu 2019 r. lubelska prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód akt oskarżenia. 41-latek twierdził, że do oszustwa nie doszło, bo w sprawie zrobił bardzo dużo, a otrzymane pieniądze miały być tylko dobrowolnym datkiem na cele statutowe fundacji. Te wyjaśnienia nie przekonały sądu. Wyrok zapadł 18 stycznia.

Sąd uznał oskarżonego winnym oszustwa. Skazał go na rok i dziesięć miesięcy ograniczenia wolności. W tym czasie ma świadczyć nieodpłatną pracą na cele społeczne w wymiarze 40 godzin miesięcznie. Nakazał 41-latkowi zapłatę 4000 zł grzywny i zwrot pieniędzy pokrzywdzonemu. Apelację złożyła Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ.

Zdaniem prokuratora, sąd pierwszej instancji „przeprowadził prawidłową ocenę dowodów i poczynił trafne ustalenia faktyczne”. Jednakże „wyrok powyższy nie może zostać uznany za słuszny, albowiem wydany został z obrazą przepisu prawa materialnego”.

W interpretacji prokuratora przepisy, na które powołuje się sąd, nie przewidują łączenia kary grzywny z pozbawieniem wolności. Śledczy chce zmiany zaskarżonego wyroku poprzez wyeliminowanie kary grzywny.

Wyrok z 18 stycznia jest nieprawomocny. Na zwrot 2000 zł nadal czeka Piotr.

- Sąd nie powinien dopuścić do takiego błędu - utrzymuje pokrzywdzony.

Do tej pory apelacji od wyroku nie złożył oskarżony.

Wczasy, których nie było

Daniel B. miał już wcześniej konflikt z prawem. Osiem lat temu został oskarżony o przywłaszczenie prawie 89 tys. zł klientów biura turystycznego, którego był pełnomocnikiem. Przedsiębiorca organizował wczasy dla studentów w Grecji i Bułgarii. Kiedy kilkadziesiąt osób zaczęło się skarżyć, że wyjazdy nie doszły do skutku postępowanie wszczęła prokuratura. Rok temu Daniel B. został skazany na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, 800 zł grzywny i zwrot przywłaszczonych pieniędzy.

Wyrok uprawomocnił się w czerwcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl