Lucas Coly nie żyje
Nie żyje Lucas Coly. Francusko-amerykański raper zmarł w wieku 27 lat. Informacja została potwierdzona w czwartek, 3 października w poście na Instagramie jego agencji - I Discover Stars.
"Będę w żałobie... Mój brat odszedł. Nie czekajcie, aż ktoś umrze, żeby dać mu kwiaty" - napisano.
W innym oświadczeniu menadżer rapera przekazał, że "w tej chwili czuje pustkę w sercu".
"Bycie twoim menadżerem było jednym z powodów, dla których tu zostałem. Szczerze mówiąc, Lucas, to jeszcze do mnie nie dotarło, ponieważ nie wierzę, że odszedłeś" - napisał.
Wpisy zostały jednak usunięte. Zamiast nich pojawiło się jedynie zdjęcie zmarłego bez opisu.
Później agencja wydała specjalną piosenkę dla Lucasa Coly'ego zatytuowaną "Just Pray". Nie podano jak dotąd przyczyny i okoliczności śmierci.
Zmarł raper i gwiazdor internetu
Zmarły Lucas Coly urodził się we Francji, ale przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdy miał zaledwie osiem lat.
Swoją karierę muzyczną zaczynał na portalu Vine, na którym dzielił się swoim repertuarem. Ogólnoświatową sławę przyniosła mu piosenka, którą wydał w 2016 roku - "I Just Wanna".
W wywiadzie z DJ-em Small Eyez, po tym jak zdobył sławę wyznał, że marzy, by tworzyć więcej hitów.
- Nie mogę się doczekać, aby tworzyć więcej muzyki z francuskim akcentem. Czuję, że to się rozszerzy. Mam francuskich fanów, mam fanów — oczywiście — w innych krajach, więc teraz mogłem wrócić do domu - mówił siedem lat temu.
Dodawał wówczas, że niezbyt dobrze radził sobie w szkole, którą ledwo skończył, ale od zawsze chciał tworzyć muzykę.
- Chcę po prostu rapować. Jeśli to nie jest muzyka lub tworzenie muzyki, nie chcę nic robić - mówił.
Poza karierą muzyczną, Lucas Coley doskonale radził sobie również w mediach społecznościowych. Na samym Instagramie zgromadził około 1,3 miliona obserwujących.
źródło: Independent
