32-letni Łukasz Broź przez ostatnie pięć sezonów był piłkarzem Legii Warszawa. Zdobył z nią cztery tytuły mistrza Polski i trzy rzy wygrał Puchar Polski. Wcześniej markę w Ekstraklasie wyrobił sobie grając w Widzewie Łódź. Z końcem sezonu 2017/2018 wygasł mu kontrakt z Legią i jest do wzięcia za darmo.
W minionym sezonie zaliczył 25 występów (licząc wszystkie rozgrywki). Strzelił jedną bramkę i zaliczył cztery asysty. W Śląsku miałby rywalizować o miejsce w składzie z Kamilem Dankowskim. Już jakiś czas temu dyrektor sportowy WKS-u Dariusz Sztylka pytany o kolejne transfery do klubu powiedział, że rozgląda się za prawym obrońcą.
We wrocławskiej szatni Broź spotkałby starego znajomego z czasów wspólnej gry w Legii Warszawa - Arkadiusza Piecha. Urodzony w Giżycku ofensywnie usposobiony defensor rozmawiał już o Śląsku z napastnikiem "Wojskowych", który o klubie wypowiada się w samych superlatywach.
Broź w stolicy grał także z Jakubem Koseckim, ale jeśli przeniesie się do Wrocławia, to będzie to oznaczało, że tego drugiego już tu nie będzie. Żeby Śląsk mógł podpisać umowę z Broziem, musi zwolnić wysoki (ponad 60 tys. zł) kontrakt "Kosy". W tym momencie Sztylka czeka na ruch ze strony Adana Demirsporu. Pierwsza oferta tureckiego drugoligowca została odrzucona.
- Jakub Kosecki to dla nas ważny piłkarz i nie oddamy go, jeśli nie otrzymamy satysfakcjonujących warunków. Łukasz Broź znajduje się w orbicie naszych zainteresowań, ale to czy go pozyskamy zależy od tego co się wydarzy. Na tę chwilę tematu nie ma, choć może wrócić - powiedział nam dyrektor Sztylka.
Dopytany czy ten transfer uzależniony jest od sprzedaży Koseckiego, odpowiedział: "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam". Z naszych źródeł jasno wynika, że chodzi właśnie o ten ruch. Piłeczka jest po stronie tureckich działaczy. Letnie okno transferowe w obu krajach zamyka się dopiero 31 sierpnia, ale sprawa ta powinna rozstrzygnąć się w najbliższych dniach.
- Nie wiem, czy Jakub Kosecki z nami zostanie. Jeśli mam być szczery, to podoba mu się w Turcji - powiedział na piątkowej konferencji prasowej przed meczem z Cracovią trener Tadeusz Pawłowski.