Łukasz Piszczek został zawodnikiem LKS Goczałkowice-Zdrój w lipcu 2021 roku. Po bardzo udanej karierze w lidze niemieckiej przyszedł czas na pomoc lokalnej drużynie. 20 listopada 2021 zagrał swój ostatni mecz w barwach LKS-u. Prawy obrońca doznał bardzo poważnego urazu, który wykluczył go z gry na wiele miesięcy.
Łukasz Piszczek się nie poddał i chciał wrócić na boisko. Po bardzo długiej rekonwalescencji "Piszczu" wziął udział w zimowym zgrupowaniu przed rundą wiosenną. 31 stycznia były gracz "BVB" rozegrał mecz sparingowy, a w ostatni weekend wrócił na boiska 3. ligi.
Piszczek okazał się prawdziwym talizmanem dla swojego zespołu. Forma drużyny z Goczałkowic-Zdroju była bardzo słaba. LKS nie wygrał żadnego z siedmiu ostatnich spotkań (cztery przegrane i trzy remisy). Przełamanie przyszło, kiedy "Piszczku" wrócił do składu. LKS wygrał z rezerwami Miedzi Legnica 2:0. Gole strzelali Lipniak i Kiklaisz.
Wygrana z Miedzią była bardzo ważna w kontekście utrzymania. LKS zajmuje obecnie 13. miejsce i ma 18 punktów na swoim koncie. Podopiecznych Damiana Barona od strefy spadkowej dzielą tylko trzy punkty.
Łukasz Piszczek poza byciem piłkarzem jest także ekspertem w Viaplay. Były reprezentant polski niedawno ukończył kurs trenerski UEFA A i niewykluczone, że niedługo zobaczymy go na ławce trenerskiej. Kilka tygodni temu prawy obrońca zrezygnował z pracy w reprezentacji Polski w roli asystenta Fernando Santosa.
- Łukasz Piszczek zrezygnował z oferty, którą od nas dostał. Może jakieś prywatne sprawy zablokowały Łukasza. Trudno mi się odnieść, ponieważ najpierw zaakceptował naszą ofertę, a później po jakimś tygodniowym namyśle zadzwonił i powiedział, że jednak rezygnuje, lecz nie podał przyczyny - powiedział Cezary Kulesza.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Zarastającą trawa i lisy na trybunach. Te stadiony wymagają ...
