Po dwóch porażkach z rzędu lechici z Legią zagrali ze zdecydowanie większą determinacją i bardziej skupieni. Efekt to pierwsze wiosną punkty.
- Bardzo ważny mecz, zarówno dla nas, jak i dla kibiców, którzy prowadzili fantastyczny doping od początku do końca meczu. Zrobiliśmy wszystko, żeby zdobyć te punkty i to się udało. Dla takich spotkań gra się w piłkę. Myślę, że nikogo z nas nie trzeba na nie motywować. Mecze z Legią zawsze elektryzują, ale to jest pierwszy krok w kierunku lepszej formy. Musimy to potwierdzić w następnym spotkaniu z Arką - powiedział Maciej Makuszewski, pomocnik Lecha Poznań po zwycięstwie nad Legią (2:0).
"Maki" należał do jednych z lepszych zawodników na boisku, natomiast sam zwracał uwagę na świetną grę zespołu, szczególnie zaś środkowych pomocników.
- Każdy z zawodników zagrał dzisiaj świetnie, szczególnie chciałbym pochwalić Maćka Gajosa, który zbierał wszystkie piłki, przecinał akcje przeciwników. Był jak Ngolo Kante. Ale całej drużynie należą się wielkie brawa za ten występ - dodał Makuszewski.
Metamorfoza, jaką przeszedł zespół Lecha od spotkania z Piastem Gliwice (0:4), była imponująca. Z czego mogła wynikać? Czy sztab trenera Adama Nawałki zmienił plan przygotowań do meczu?
- W ciągu tygodnia nic nie zmienialiśmy, pracowaliśmy według planu, który trener nam nakreślił. Nie ma co ukrywać, pierwsze dwa mecze nam nie wyszły, natomiast z Legią zagraliśmy na wysokim poziomie. Wreszcie zagraliśmy na takim poziomie, jak powinniśmy od początku rundy - zakończył Makuszewski.