Linette źle rozpoczęła mecz, przegrywając po kilkunastu minutach 0:5. Pierwszego gema wygrała przy serwisie rywalki, ale potem nie utrzymała własnego podania i przegrała seta.
Mając niemal wygranego seta, Linette nagle straciła animusz
W drugiej partii 31-letnia poznanianka postawiła się znacznie wyżej notowanej Amerykance. Grała zdecydowanie dokładniej, przypominając najlepsze chwile z poprzedniego pojedynku z Białorusinka Wiktorią Azarenką. Doprowadziła do stanu 5:2 i gdy wydawało się, że o wyniku meczu rozstrzygnie trzeci set, Magda nagle straciła animusz – oddała rywalce gema bez walki, następnie dała się przełamać i ponownie podarowała kolejny punkt. Przy stanie 5:4, który miał zadecydować o losach całego meczu, próbowała się odryźć Jessice, ale o dwa lata młodsza tenisistka z Buffalo wykazała się większą odpornością psychiczną i ponownie przełamała Linette, doprowadzając do wyrównania.
W dziesiątym gemie Linette miała piłkę setową, ale jej nie wykorzystała. W kolejnych dwóch gemach podłamana Magda nie była już w stanie nawiązać równorzędnej walki i pierwszy pojedynek obu tenisistek zakończył się pewnym zwycięstwem Peguli.
Mimo porażki z Pegulą był to najlepszy start Linette w Miami
Mimo poniedziałkowej porażki, był to najlepszy w karierze występ poznanianki w Miami. Wcześniej pokonała Rosjankę Jewgienię Rodinę 6:3, 6:4 oraz byłą liderkę światowego rankingu Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 7:6(3), 2:6, 6:4.
Linette jednak nie żegna się jeszcze z Miami, bowiem czeka ją ćwierćfinałowe spotkanie w deblu w parze z Amerykanką Bernardą Pery przeciwko rumuńsko-ukraińskim deuetem Iriną-Camelią Begu i Anheliną Kalininą, które odbędzie się we wtorek w godzinach popołudniowych czasu środkowoeuropejskiego.
Czwarta runda Miami Open, gra pojedyncza kobiet
Jessica Pegula (USA, 3) – Magda Linette (Polska, 19) 6:1, 7:5
