Trzeci mecz Fręch z Pegulą
To był trzeci pojedynek obydwu tenisistek. Polka lepiej spisała się w ostatnim, rozegranym w 2023 roku na mączce w Madrycie. W pierwszej partii solidnie nastraszyła rywalkę i przegrała dopiero po tie-breaku, w drugiej ugrała trzy gemy.
Dwa lata wcześniej zawodniczki spotkały się na twardej nawierzchni w Chicago i wówczas Pegula, która w tym sezonie po raz pierwszy w karierze uczestniczy w zmaganiach w Stuttgarcie, odniosła łatwe zwycięstwo 6:3, 6:0.
Dominacja Peguli
Czwartkowy pojedynek w Stuttgarcie Fręch będzie wspominać równie źle, co wspomniane starcie w Stanach Zjednoczonych. Dobrze dysponowana przeciwniczka bez większych kłopotów zdobywała kolejne punkty, nie przemęczając się zbytnio i tylko od czasu do czasu dopuszczając Magdę do głosu. Pierwszego gema Amerykanka straciła dopiero w momencie, gdy prowadziła 4:0. Na więcej w tej partii Polce nie pozwoliła.
W drugim secie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Magda nadal miała problemy z wygrywaniem wymian i nawet jeśli początkowo toczyła się wyrównana rywalizacja, gdy tylko Pegula wrzucała wyższy bieg, natychmiast rozpoczynały się kłopoty łodzianki, które zazwyczaj kończyły się utratą punktu. Spychana do defensywy Fręch nie była w stanie wiele zdziałać, a trzecia rakieta świata klasę pokazywała zwłaszcza w własnych gemach serwisowych, w których w całym meczu straciła tylko sześć maleńkich punkcików (w tym dwa po podwójnych błędach serwisowych), zdecydowaną większość, gdy losy spotkania były już niemal rozstrzygnięte.
Pojedynek zakończył się porażką Polki 1:6, 1:6, nasza tenisistka najprawdopodobniej jednak w najbliższym notowaniu rankingu, które pojawi się w przyszłym tygodniu, zanotuje nieznaczny awans, na 27. pozycję.
