Turniej na kortach ziemnych w stolicy Węgier będzie dla Fręch świetnym sprawdzianem przed nadchodzącymi zawodami w Paryżu, które odbędą się na tej samej nawierzchni, a więc na mączce.
Pierwsze wyzwanie Fręch w Budapeszcie
Historia występów Fręch w Budapeszcie sięga sześciu lat wstecz, kiedy to wzięła udział w imprezie WTA International. Po przejściu przez kwalifikacje, w pierwszej rundzie musiała uznać wyższość Johanny Larsson ze Szwecji.
W obecnej edycji turnieju, Fręch, będąca rozstawiona z numerem piątym, zmierzy się w pierwszej rundzie z Eliną Awanesjan. Mimo że jej rywalka w najbliższym rankingu znajdzie się w ósmej dziesiątce, już w tym roku udowodniła, że może być groźna, pokonując trzy czołowe tenisistki świata (m.in. Ons Jabeur) oraz docierając do czwartej rundy French Open, co świadczy o jej dobrym czuciu kortów ziemnych.
Nagrody w turnieju w Budapeszcie
Jeśli Fręch upora się z pierwszą przeszkodą, w kolejnej rundzie zmierzy się z Hiszpanką Rebeką Masarovą lub Węgierką Natalią Szabanin, a więc jedną z dwóch tenisistek, które są znacznie niżej klasyfikowane niż Awanesjan. W ćwierćfinale możliwy pojedynek m.in. z Sarą Sorribes Tormo i Kamiłłą Rachimową, z kolei potencjalnymi rywalkami Polki w półfinale są m.in. Warwara Graczowa i Wiktorija Tomowa.
Za zwycięstwo w turnieju, triumfatorka otrzyma 250 punktów rankingowych oraz nagrodę pieniężną w wysokości nieco ponad 35 tysięcy dolarów. Finalistka, oprócz 163 punktów, zgarnie około 20,8 tysiąca dolarów. Zawody potrwają do niedzieli, 21 lipca.
