Koszmarny wypadek w Sosnowcu
Zobaczcie zdjęcia:
Audi jechało od strony Milowic w kierunku centrum Sosnowca w nocy z poniedziałku na wtorek.
Jak twierdzi świadek tego zdarzenia, kierowca audi a4 jechał z ogromną prędkością. Przy ul. Piłsudskiego samochód uderzył w słup oświetleniowy.
Uderzenie było tak silne, że samochód odbił się od słupa, spadł ze skarpy i kilka razy koziołkował, a po upadku uderzył jeszcze w dwa zaparkowane tam samochody.
W czasie wypadku kierowcę daleko wyrzuciło z audi. Wezwano policją, pogotowie i straż pożarną. Kierujący, 38 lat, zginął na miejscu.
Jak informują Czytelnicy, mężczyzna osierocił małe dziecko.
- Policjanci ustalili na miejscu, że kierujący audi 38-letni mieszkaniec Sosnowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, jego auto uderzyło w słup oświetlenia ulicznego, spadając ze skarpy, dachowało - mówi Sonia Kepper, rzeczniczka policji w Sosnowcu.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość, jednak wszystkie okoliczności tego zdarzenia wyjaśni dopiero prowadzone przez policjantów postępowanie.
Makabryczny wypadek w Sosnowcu: Kierowca wypadł z auta po zd...
Ulica Piłsudskiego jest drogą dwupasmową, jednak z uwagi na zakręty, przystanki i ronda, prędkość jest ograniczona znakami.
Następnego dnia po tragicznym wypadku na Piłsudskiego w Sosnowcu mieszkańcy i rodzina zapaliła znicze przy słupie. Niedaleko tego miejsca już kiedyś doszło do podobnej tragedii.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Tak wygląda willa generała Ziętka w Ustroniu
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego