Zmiany na listach Koalicji Obywatelskiej i wtorkowa mini-konwencja do ostatniej chwili utrzymywane była w ścisłej tajemnicy.
- Chciałbym podziękować tym, którzy byli wobec nas krytyczni. Dzięki nim jesteśmy mądrzejsi. Ja sam mam zapisany cały notes spraw, rad i pytań. Nikt, kto chce dobrze rządzić, nie może oderwać się od ludzi. Tego błędu już nigdy nie popełnimy! - zapewniał Grzegorz Schetyna, który przyznał, że „potrzebny jest ktoś, przed kim nawet najgorsi szczekacze muszą się zacząć miarkować”.
- Ktoś, kto będzie myślał o ludziach i zwykłych życiowych sprawach. (...) Ktoś, kto nie będzie zajmował się polityczna wojną, tylko wytrwałą pracą. Ktoś, kto nie będzie zwracał uwagi na innych polityków, a skoncentruje się na ludzkich sprawach. Im dłużej tego słuchałem, tym dłużej dochodziłem do wniosku, że jest tylko jedna taka osoba. I to właśnie ona powinna być naszym wspólnym kandydatem na stanowisko premiera. Tak, drodzy państwo, to ludzie wybrali nam kandydata na premiera - tłumaczył Schetyna w trakcie inauguracji kampanii.
- Zaproponuję kandydata Koalicji Obywatelskiej na urząd premiera w osobie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - zapowiedział Schetyna.
Wicemarszałek Sejmu nie kryła satysfakcji. - To była dla mnie bardzo trudna decyzja. Rozmawialiśmy o tym. Trudna decyzja dla nas wszystkich, bo przed nami wielkie wyzwanie, bo my te wybory wygramy. Musimy je wygrać! - mówiła Kidawa-Błońska.
W tle zmian na jaw wychodzą spory wewnątrz opozycji. W poniedziałek wieczorem ze startu z 17 miejsca w okręgu podwarszawskim zrezygnowała Joanna Staniszkis, córka słynnej socjolog. Ostatecznie wystartuje ona z listy PSL. W niektórych okręgach nie uda się dochować ustaleń z tzw. paktu senackiego, który miał zapobiec konkurowaniu ze sobą kandydatów opozycji do Senatu.
Tygodnik „Wprost” ustalił, że liderowi PO doradzała izraelska firma, która zarekomendowała potrzebę jego „wyciszenia” i schowania w cień kampanii wyborczej. Z wewnętrznych badań miało wynikać, że elektorat postrzega Grzegorza Schetynę jako „agresywnego” i wzbudzającego nieufność. Mimo że Schetyna dementował te doniesienia, to wtorkowa decyzja wskazuje, że sztab PO wdrożył zalecenia.
Komentatorzy zwracają uwagę, że decyzja Schetyny przypomina manewr Jarosława Kaczyńskiego, który w 2015 roku wskazał na premiera Beatę Szydło. Wówczas zarzucono prezesowi PiS, że kieruje rządem „z tylnego siedzenia”.
"Start Schetyny z Warszawy był nielogiczny"
- Grzegorz Schetyna, polityk tradycyjnie związany z okręgami wrocławskimi czy legnickimi, trafił do Warszawy. Był to nielogiczny ruch - uważa prof. Rafał Chwedoruk, zwracając przy tym uwagę, że lider PO opowiada się za decentralizacją. Wg niego start Kidawy-Błońskiej w stolicy pozwoli Koalicji powalczyć o głosy z Lewicą. - Wiele działań po stronie opozycji jest improwizowanych, tak jest też w tym przypadku - podsumowuje.
Dowiedz się więcej
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?