Małgorzata Paprocka o tworzeniu nowego rządu: prezydent nie będzie się spieszył i nie ulegnie naciskom

OPRAC.:
Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 16 lat
Do wyłonienia rządu dojdzie w terminach, na jakie wskazuje konstytucja – powiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Minister zauważyła, że wywoływana jest "jakaś niezwykła presja czasu" związana z chęcią przejęcia władzy przez opozycję.

Prezydencka minister w rozmowie z "Rz" była pytana, kogo prezydent Andrzej Duda zamierza wskazać na nowego premiera: czy będzie to kandydat ugrupowania, które wygrało wybory, czyli PiS, czy koalicji ugrupowań opozycyjnych, które zdobyły większość.

– Kwestie te reguluje konstytucja. Prezydent nie podjął jeszcze decyzji. Chce, żeby władza pomiędzy starą a nową Radą Ministrów przechodziła w sposób bezkolizyjny, z poszanowaniem wszystkich norm konstytucyjnych. Z prawnego punktu widzenia sytuacja wygląda w ten sposób, że w pierwszym kroku to prezydent podejmuje decyzję, komu powierza misję formowania nowego rządu. Dopiero w drugim kroku jest to rola parlamentu. Dotychczas wszyscy prezydenci szanowali tę niepisaną tradycję konstytucyjną i misja ta była powierzana przedstawicielowi partii, która wygrała wybory – podkreśliła Paprocka.

Konsultacje polityczne to „dobry zwyczaj”

Wskazywała przy tym, że koalicji opozycji ciągle nie ma i - jak mówiła - na razie jest to koalicja w sferze deklaracji i woli politycznej.

– A czy ona rzeczywiście istnieje, przekonamy się, kiedy nowi posłowie zasiądą w ławach poselskich i zaczną głosować. Wybory wygrało PiS, osiągając wynik na poziomie 35 procent – powiedziała.

Pytana, czemu prezydent nie podjął jeszcze decyzji, skoro jest tradycja konstytucyjna, Paprocka odpowiedziała, że dobrym zwyczajem jest przeprowadzenie konsultacji politycznych.

– Ta debata dopiero przed nami. Prezydent na pewno wszystkie swoje obowiązki w konstytucyjnych terminach wykona – zapewniła.

Dopytywana, czy prezydent zamierza wykorzystać te 30 dni zapisane w konstytucji na zwołanie pierwszego posiedzenia Sejmu, minister oceniła, że wywoływana jest "jakaś niezwykła presja czasu".

– Oczywiście z jednej strony mamy chęć przejęcia władzy przez opozycję, ale z drugiej strony są terminy i kadencje konstytucyjne. Termin 30 dni na zwołanie pierwszego posiedzenia Sejmu po wyborach ma gwarantować, aby nie dochodziło – przy każdych kolejnych wyborach – do skracania kadencji Sejmu. O czteroletniej kadencji wyraźnie mówi konstytucja. Jeżeli każdy prezydent wyznaczałby wybory w pierwszym możliwym terminie, a potem jak najszybciej zwoływał pierwsze posiedzenie, to mielibyśmy coraz krótsze kadencje. Trzeba na system konstytucyjny patrzeć w sposób spójny i żadnej presji być nie może – mówiła.

Paprocka przypomniała, że najpóźniej pierwsze posiedzenie Sejmu, a w konsekwencji Senatu, może zostać zwołane do 14 listopada.

– Prezydent jeszcze nie ogłosił swojej decyzji, po drodze jest Święto Niepodległości, ale myślę, że będą to te okolice. Ale czy będzie to przed czy po 11 listopada, nie jest to jeszcze ten moment, aby o tym przesądzać – dodała.

Opozycji zależy na czasie

Odnosząc się do apelu lidera PO Donalda Tuska o energiczne działania prezydenta w tej kwestii, Paprocka oświadczyła, że "prezydent zna swoje obowiązki i nie ulega naciskom czy socjotechnicznie formułowanym postulatom".

– Do wyłonienia rządu dojdzie w terminach, na jakie wskazuje konstytucja, z poszanowaniem woli obywateli – dodała.

Jak mówiła, jest to wyraz szacunku dla tych wyborców, którzy zagłosowali za partią zwycięską.

– To jest naturalny mechanizm i wszyscy prezydenci tę zasadę respektowali. Natomiast dla, jak na razie deklarowanej koalicji partii opozycyjnych, najbardziej naturalny jest drugi krok, który przewiduje konstytucja, czyli wskazanie premiera przez przyszłą większość parlamentarną, ale na to jeszcze za wcześnie – podkreśliła.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 40

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mk
Prezydent nie ulegnie naciskom większości, to nie jest demokratyczne. Ulegnie za to woli partii PIS, ewentualnie dla świętej pamięci Karola Wojtyły, jego duch przemawia z zaświatów do tych co wierzą w duchy.
a
antyPiS
@antyPiD do @misiuKarolek. Nie rozumiem, po co ten wykład, dostępny we wszystkich encyklopediach. Ja tylko uzupełniłem o dwa - jak widać - mało znane fakty. Zatem - nie polemika a uzupełnienie. Podniesienie gotowości bojowej WKU i WSzW pociągnęło za sobą nieformalne podniesienie GB w wielu jednostkach, zwł trzymają[wulgaryzm]h awangardę. Skończyło się niczym ale interesująca jest cisza o tym. Ktoś mógł próbować coś zrobić tym bardziej że ogłoszono alarm w Jednostkach Nadwiślańskich. Możliwe, że komuś zabrakło odwagi albo zwyciężyła państwowość. Ponadto - ile lat temu to było? Ile lat mają dzisiejsi TW, skoro ponoć nawet ich wnukowie się boją?
m
misiuKarolek
19 października, 12:50, antyPiS:

@antyPiS do @misiuKarolek: Mały dopisek do oceny rządu Olszewskiego. Świadomość jego upadku mieli wszyscy. kiedy Wałęsa zaprosił dwóch swych ministrów - Lecha i Jarosława Kaczyńskich na rozmowę i zaproponował im utworzenie rządu po upadku rządu Olszewskiego - obaj nie tylko nie zdziwili się ale ochoczo przystali. Złożyli dymisję z urzędów i czekali. Rząd Olszewskiego, mimo coraz gorszych wyników gospodarczych, zamieszania z teczkami trwał. Zrozumieli, że zostali wydutkani. Sprawa druga: - w noc, gdy upadł rząd Olszewskiego alarmem osiągnięcia pełnej gotowości bojowej podniesiono Wojskowe Komendy Uzupełnień i Wojewódzkie Sztaby Wojskowe. Oznaczało to, że w całym kraju w jednostkach wojskowych siedzieli odpowiedzialni za logistykę i realizację zadań WKU i WSzW. - Szef Sztabu, MOBowiec, tajniak, szefowie służb zaopatrzenia. Do dziś nie wiem, po jaką cholerę tkwiłem blisko trzy doby w jednostce - nikt mi nie powiedział ani nie zwrócono mi urlopu.

Nie wiem nic o alarmach w WKU, ale pewnie niczym istotnym raczej to nie było, a na pewno nie wnosi niczego do tej polemiki. W odniesieniu do twojego wątku powyżej - parę cytatów:

1/ - "wiedziałem, że ten spadek po dawnych służbach bezpieczeństwa, to jest ładunek podłożony pod tę konstrukcję państwa, które teraz budujemy" - mówił premier Jan Olszewski

2/ - "zostały przekazane nazwiska osób, co do których istniały pełne materiały w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i w archiwach służb specjalnych" - Antoni Macierewicz o tzw. nocy teczek

3/ - "katalizatorem procesu obalenia rządu Jana Olszewskiego był prezydent Wałęsa. To on wylansował Waldemara Pawlaka na premiera i wtedy już był to wyrok śmierci na rząd Jana Olszewskiego" - mówił historyk Antoni Dudek o roli Lecha Wałęsy w obaleniu rządu

4/ - "to zamknięcie jakiegoś etapu, mojej działalności i moich złudzeń. Uważaliśmy wtedy, że można "z marszu" budować Polskę według oczywistego projektu" - mówił Jan Olszewski o upadku swojego rządu

Rząd Olszewskiego, powołany z inicjatywy Porozumienia Centrum, był gabinetem mniejszościowym. Partie, które w wyborach zdobyły największe poparcie - Unia Demokratyczna i Sojusz Lewicy Demokratycznej - nie były w stanie utworzyć gabinetów. Koalicję, na której opierał się Olszewski tworzyły Porozumienie Centrum, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie i Polskie Stronnictwo Ludowe - Porozumienie Ludowe. Gabinet dysponował 114 mandatami. Rząd cieszył się jednak poparciem posłów NSZZ "Solidarność" i - początkowo - PSL.

Rząd działał w nowej sytuacji międzynarodowej, 8 grudnia przestał istnieć ZSRR. To skłoniło ekipę Olszewskiego do podjęcia działań w celu integracji Polski z NATO i Wspólnotami Europejskimi. Podczas pobytu w Waszyngtonie w dniach 13-16 kwietnia 1992 roku premier otwarcie poruszył sprawę naszego członkostwa w NATO.

Centroprawicowy gabinet Olszewskiego po niespełna pięciu miesiącach pracy został odwołany przez Sejm. Po północy, 5 czerwca 1992 roku wniosek o wotum nieufności dla rządu zgłosił w imieniu Unii Demokratycznej, Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Polskiego Programu Gospodarczego Jan Maria Rokita, a nieformalnie poparł go Sojusz Lewicy Demokratycznej. Za wotum nieufności głosowało 273 posłów przy 119 przeciw i 33 wstrzymują[wulgaryzm]h się

a
antyPiS
19 października, 14:04, Max:

Na miejscu Prezydenta również zachowałbym spokój i obserwował sytuację. Decyzja o przedstawieniu człowieka, który ma stworzyć rząd, jest bardzo odpowiedzialna. Partie opozycyjne powinny teraz udowodnić Prezydentowi, że jest między nimi porozumienie i są zjednoczoną opozycją. Jeżeli tak się stanie, to Prezydent uzna, że ta zjednoczona opozycja jest demokratycznym zwycięzcą wyborów i wskaże kandydata wyłonionego przez te partie, gdyż wskazywanie kandydata z PiS nie będzie miało sensu.

W mojej ocenie PiS powinien teraz postawić na współpracę i przekonywać innych do realizacji różnych zamierzeń, a nie usilnie z nimi walczyć.

Z tym przekonywanie do współpracy może być problem. Jak napisałem w innym poście - słoiki z konfiturami już pozajmowane a jeszcze trzeba podziękować (czytaj - zapłacić) za poparcie w kampanii. Plankton polityczny oczekujący od PiS na frukty musi mieć świadomość, że nie bardzo mogą co dostać. Mogą więcej dostać od macierzystych klubów niż od PiSu.

M
Max
Na miejscu Prezydenta również zachowałbym spokój i obserwował sytuację. Decyzja o przedstawieniu człowieka, który ma stworzyć rząd, jest bardzo odpowiedzialna. Partie opozycyjne powinny teraz udowodnić Prezydentowi, że jest między nimi porozumienie i są zjednoczoną opozycją. Jeżeli tak się stanie, to Prezydent uzna, że ta zjednoczona opozycja jest demokratycznym zwycięzcą wyborów i wskaże kandydata wyłonionego przez te partie, gdyż wskazywanie kandydata z PiS nie będzie miało sensu.

W mojej ocenie PiS powinien teraz postawić na współpracę i przekonywać innych do realizacji różnych zamierzeń, a nie usilnie z nimi walczyć.
a
antyPiS
@antyPiS do @misiuKarolek: Mały dopisek do oceny rządu Olszewskiego. Świadomość jego upadku mieli wszyscy. kiedy Wałęsa zaprosił dwóch swych ministrów - Lecha i Jarosława Kaczyńskich na rozmowę i zaproponował im utworzenie rządu po upadku rządu Olszewskiego - obaj nie tylko nie zdziwili się ale ochoczo przystali. Złożyli dymisję z urzędów i czekali. Rząd Olszewskiego, mimo coraz gorszych wyników gospodarczych, zamieszania z teczkami trwał. Zrozumieli, że zostali wydutkani. Sprawa druga: - w noc, gdy upadł rząd Olszewskiego alarmem osiągnięcia pełnej gotowości bojowej podniesiono Wojskowe Komendy Uzupełnień i Wojewódzkie Sztaby Wojskowe. Oznaczało to, że w całym kraju w jednostkach wojskowych siedzieli odpowiedzialni za logistykę i realizację zadań WKU i WSzW. - Szef Sztabu, MOBowiec, tajniak, szefowie służb zaopatrzenia. Do dziś nie wiem, po jaką cholerę tkwiłem blisko trzy doby w jednostce - nikt mi nie powiedział ani nie zwrócono mi urlopu.
P
Pani Lichocka
Przyczyny są dwie - pis chce usunąć jak najwięcej dowodów swoich matactw i łamania prawa - a zniszczyć wszystkich ich nie da się w jeden dzień. A druga - pis chce desperacko ratować władzę dla siebie i zależy mu na czasie, by wszystkich skłócić, urobić opinię publiczną służalczymi mediami i dalej grać w myśl swojej zasady - "się zobaczy, prezes ma genialny plan"...
D
Duda won
Do siebie na Ukrainę
C
CzarnyKot
19 października, 9:16, Zaoracz pisu :):

Maliniak nie jest w stanie powstrzymać powstania nowego rządu. Naztomiast jest w stanie zbudować jeszcze większy negatywny elektorat wokół siebie. O czym to świadczy ?? To jest dzban bez wyobraźni i rozumu. Ale jeżeli jego działania przyczynią się do szybszego zaorania PISu , to należy mu się odrobinka sympatii.......jak każdemu idiocie :))

19 października, 9:56, Jagoda:

Ciebie zaora unia Europejska to się dopiero zdziwisz ale będzie za późno

A tak poważnie, za aktualnego Prezydenta Polska najmniej się wstydziła. Z sympatią czy tez bez co do niektórych komentatorów, trzeba przyznać. Głębiej wchodząc,Polska wreszcie zaczęła być dostrzegana na arenie międzynarodowej i TO PRZESZKADZA NASZYM ZABORCOM ( Niemcy i Rosja) bo INACZEJ PO CO Niemcy tak wiele zainwestowali żeby przejąć Państwo Polskie? Żeby polepszyć życie Polaków według doktryny zaborcy CZY ODWROTNIE? Drodzy Państwo, oddaliście Polskę największemu zdrajcy Narodu Polskiego w ostatnim 50- leciu jakim jest Tusek. Naród wybrał, więc będzie chodził na niemieckiej smyczy i szczekał jak dobrze wytresowany niemiecki owczarek.

„Miałeś chamie złoty róg, ostał Ci się jeno sznur“

C
CzarnyKot
19 października, 9:02, Gość:

Jednak pisowcy to śmiecie,najpierw wszystkich wyzywali od komuchów,zdrajców,złodzieji a teraz im w odbyt włażą bez mydła aby tylko utrzymać się przy korycie.Ludzie bez honoru.

19 października, 9:52, Jagoda:

Jak śmiesz obrażać Polaków kim ty jesteś kolejny zdrajca

19 października, 10:05, 12:

Powiedział garść prawdy i Pislamie.

Jak rzep psiego ogona chwyta się PSL. Rządziło już ze WSZYSTKIMI 😉

m
misiuKarolek
19 października, 10:22, Mama warszawy:

Jest taki film, który polecam wszystkim wychowanym nie na książkach a TVN. Film nazywa się "nocna zmiana" wsytępują w nim główni aktorzy w postaci Tuska i Pawlaka, który w pośpiechu obalają rząd Jana Olszewskiego. To nie może się powtórzyć. Są zapisy prawa, które trzeba przestrzegać przy przekazaniu władzy. Koniec , kropka.

19 października, 10:31, sosna:

Film oglądałem, nawet dwukrotnie. Rząd pana Olszewskiego był jednym z gorszych rządów lat dziewięćdziesiątych i dobrze się stało, że upadł. Książek kilka też przeczytałem i wiem z nich, że ,,zapis'' jest instytucją prawa spadkowego. W aktach prawnych są przepisy. Wiem też, że rolą prezydenta powinna być troska o państwo, nie o partię, z której się wywodzi. Wiem także, że nie należy takiej propaństwowej troski oczekiwać od pana Dudy. Należy oczekiwać wszystkiego co najgorsze, przeciągania na ile się da, żeby PIS jeszcze chwilę trwał przy władzy, utrudniania uchwalenia budżetu i innych podłości, które na razie trudno przewidzieć.

Hmm, wydaje ci się, że coś wiesz, a niewiele wiesz, za to dużo se gadasz po próżnicy i wprowadzasz ludzi w błąd - tyle rzeczywiście umiesz. Nie tobie oceniać, czy rząd Olszewskiego by lepszy, czy gorszy od innych. Dla zorganizowanej, tuskowej grupy przestępczej był nie do zaakceptowania, ponieważ psuł im interesy odnosząc się m.in. do:

1/ wprowadzenia lustracji (dekomunizacja sfery publicznej - lustracja była i jest podstawowym wymogiem oczyszczenia sceny z szumowin i mętów politycznych, faktycznie sabotażystów. Tuski nie były w stanie tego przeżyć (wyleciałoby wtedy ok 45-75% osób ześwinionych).

Wałęsa krytykował próbę ujawnienia agentury i wnosił o przekazanie mu jego teczki. Macierewicz argumentował, że głównym celem jego działań jest nie tylko ujawnienie tajnych współpracowników bezpieki. Powiedział wtedy: „rzecz nie w oskarżeniu, ale w tym, aby ludzie, których dotknęło to nieszczęście, sami się usunęli”.

2/ kwestii związanych z negocjowanym wycofaniem wojsk rosyjskich z terytorium RP. Wałęsa ustalał w Rosji porozumienie, gdzie jeden z punktów mówił, że obie strony „stworzą warunki” dla zakładania mieszanych przedsiębiorstw polsko-rosyjskich na terenie baz opuszczanych przez armię rosyjską w Polsce. Rząd sprzeciwiał się podpisaniu porozumienia. Wg. premiera Olszewskiego zapis ten czyniłby z Polski rosyjską niesuwerenną kolonię gospodarczą, bo byłyby to dla kraju „spółki przymusowe”. Dlatego TW "Bolek" Wałęsa po powrocie z Moskwy rozpoczął konsultacje prowadzące do obalenia premiera Olszewskiego.

3/ wypadałoby też nie lać tu wody o tym, co wg. ciebie i kolegów "muszą" teraz rząd i prezydent czynić. Nie jest istotne, o czym sobie z kolesiami gaworzysz, ale ważne są obowiązujące w tym zakresie akty prawne.

Konstytucja przewiduje kilkuetapową procedurę wybierania premiera, (tzw. trzech kroków). W pierwszym premiera desygnuje prezydent. Zazwyczaj wskazuje – choć nie musi – lidera (czy kandydata) partii, która uzyskała najwięcej głosów, zwłaszcza gdyby miała ona 231 posłów, czyli bezwzględną większość, nawet gdy na głosowanie przyjdą wszyscy posłowie, których jest 460. Może się jednak okazać, że takiej większości nie ma największa w Sejmie partia, ale koalicja mniejszych – wtedy pewnie prezydent wysunie kandydata tej koalicji, choć formalnie jej propozycją nie jest związany.

Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu zwołuje prezydent. Termin posiedzenia musi przypaść nie później niż w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu izby niższej nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi ją przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje swoje obowiązki do czasu powołania nowego.

Trzy konstytucyjne kroki do powołania rządu -

1/ prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd

2/ premiera i rząd wybiera Sejm

3/ prezydent powołuje premiera i rząd; do wotum zaufania potrzebna zwykła większość

h
hmm....🙈
''Chociaż Szwajcaria jest jednym z najbogatszych krajów na świecie, część jej mieszkańców nie potrafi związać końca z końcem. Klasa średnia po cichu popada w ubóstwo, a sklepy charytatywne i centra dystrybucji darmowej żywności są przeciążone."
T
Tak uważam
Myślę , że "Adrian" - bo tak najłagodniej nazywał Prezydenta Tusk i jego kamraci , nie ma

POwodów aby im ułatwiać rządzenie , a ......nauczyciele tyle czekają to i POczekają jeszcze

tym bardziej , że obiecane "POdwyżki" można dać z datą wsteczną , co już było stosowane.

My też POczekamy i zobaczymy co zrobi Tusk jak zacznie rządzić ? POprzednio wygłaszał

formułkę , że "zmieniły się okoliczności" i....z "obiecanek" były "nici
s
sosna
19 października, 10:22, Mama warszawy:

Jest taki film, który polecam wszystkim wychowanym nie na książkach a TVN. Film nazywa się "nocna zmiana" wsytępują w nim główni aktorzy w postaci Tuska i Pawlaka, który w pośpiechu obalają rząd Jana Olszewskiego. To nie może się powtórzyć. Są zapisy prawa, które trzeba przestrzegać przy przekazaniu władzy. Koniec , kropka.

Film oglądałem, nawet dwukrotnie. Rząd pana Olszewskiego był jednym z gorszych rządów lat dziewięćdziesiątych i dobrze się stało, że upadł. Książek kilka też przeczytałem i wiem z nich, że ,,zapis'' jest instytucją prawa spadkowego. W aktach prawnych są przepisy. Wiem też, że rolą prezydenta powinna być troska o państwo, nie o partię, z której się wywodzi. Wiem także, że nie należy takiej propaństwowej troski oczekiwać od pana Dudy. Należy oczekiwać wszystkiego co najgorsze, przeciągania na ile się da, żeby PIS jeszcze chwilę trwał przy władzy, utrudniania uchwalenia budżetu i innych podłości, które na razie trudno przewidzieć.

M
Mama warszawy
Jest taki film, który polecam wszystkim wychowanym nie na książkach a TVN. Film nazywa się "nocna zmiana" wsytępują w nim główni aktorzy w postaci Tuska i Pawlaka, który w pośpiechu obalają rząd Jana Olszewskiego. To nie może się powtórzyć. Są zapisy prawa, które trzeba przestrzegać przy przekazaniu władzy. Koniec , kropka.
Wróć na i.pl Portal i.pl