Newcastle United górą w starciu z mistrzem
Manchester City wszedł w mecz z Newcastle United bardzo niepewnie. "Sroki" na początku spotkania miały dwie bardzo dobre sytuacje. Po jednej nawet udało się zdobyć bramkę, ale sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, dlatego kibice gospodarzy bardzo szybko przestali się cieszyć z prowadzenia.
Pierwszą bramkę w meczu strzelił Bernardo Silva, która pokazał trochę piłkarskiej magii. Portugalczyk otrzymał piłkę z prawej strony i postanowił, że wykończy sytuację piętką. Martin Dubravka nie miał żadnych szans.
Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy długo czekać. W 35. minucie Isak otrzymał piłkę na wolne pole. Szwed został dogoniony, ale i tak wykończył dogodną sytuację. "Nawinął" obrońcę i uderzył po długim słupku. Kopię tej akcji zaprezentował Anthony Gordon dwie minuty później. Anglik strzelił gola na 2:1.
Manchester City nie powiedział ostatniego słowa. W 74. minucie Kevin de Bruyne uderzył sprzed pola karnego w bilardowym stylu. Belg nie użył siły, ale precyzji. Futbolówka sunęła po ziemi, aż w końcu znalazła się w bramce Dubravki. 2:2, ale to nie koniec gigatnycznych emocji. Oscar Bobb w doliczonym czasie gry wpadł w pole karne i pokonał słowackiego bramkarza "Srok". Wygrana City oznacza, że "Obywatele" wskoczyli na 2. miejsce. Newcastle zajmuje 10. lokatę.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Aktualizacja wartości rynkowych zawodników Ekstraklasy. Grac...
