W świetle nowych przepisów możemy wychodzić z domu tylko w sprawach związanych z niezbędnymi czynnościami życia codziennego. Pod tym, jak przypominają mundurowi, kryje się robienie zakupów, wizyta u lekarza, wyjście do pracy, apteki czy na spacer z psem. Ewentualnie krótki spacer dla przywrócenia dobrej kondycji psychicznej. O tym, że nie ma w tym katalogu miejsca na wyjazd do myjni samochodowej, przekonali się w miniony weekend trzej kierowcy z Olsztyna.
W Olsztynie posypały się mandaty dla kierowców korzystających z myjni. Śląscy policjanci też kontrolują
Policja olsztyńska wraz z żandarmerią wojskową zaskoczyła trzech kierowców, kiedy akurat pucowali swoje pojazdy. Na nic zdały się tłumaczenia, że myjnia jest bezdotykowa i skoro jest czynna, to sądzili, że można skorzystać z jej usług. Mundurowi wypisali trzy mandaty i pouczyli pozostałych kierowców stojących dopiero w kolejce.
Zakaz wychodzenia z domu przez koronawirusa. Co można robić,...
Mł. asp. Agnieszka Żyłka, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Katowicach przypomina, że w dobie epidemii można wychodzić z domu tylko jeśli jest to związane z załatwieniem niezbędnych potrzeb, jak wyjście do sklepu, pracy, lekarza, apteki czy wyprowadzenie psa. - Mycie samochodu, nawet na myjni bezdotykowej nie jest czynnością niezbędną - tłumaczy policjantka. - Kontrolujemy wszystkie miejsca, gdzie może dojść do złamania nałożonych obostrzeń. Dlatego korzystający z myjni kierowcy muszą liczyć się z tym, że policjanci patrolujący okolicę, będą reagować na ich widok - przestrzega.
Jak dotąd katowiccy policjanci wypisali dwa mandaty kierowcom, którzy postanowili wypucować na myjniach swoje auta. Łącznie tylko w minioną niedzielę za złamanie zakazu przemieszczania się ukarali aż 42 osoby. Pouczyli kolejnych 85 osób i skierowali siedem wniosków do sądu. Trzy razy pouczali także za złamanie zakazu gromadzenia i wypisali jeden mandat. Wszczęli również czynności w sprawie trzech osób, które złamały kwarantannę nałożoną przez sanepid.
W całym województwie śląskim stróże prawa wspierani przez 256 strażników miejskich i 247 żołnierzy skontrolowali w sumie ponad 5 tysięcy różnych miejsc i obiektów oraz ponad 2 tysiące środków komunikacji. Ukarali mandatami 195 osób lekceważących nowe zasady i sporządzili 28 wniosków o ukaranie do sądu.
Od 1 kwietnia mundurowi śląskiego garnizonu przekazali do sanepidu łącznie 222 notatki o naruszeniach nakazów, zakazów lub ograniczeń związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, a inspektor sanitarny wydał już 23 decyzje administracyjne wobec osób łamiących obowiązujące przepisy. Za nieprzestrzeganie nowych zasad grożą surowe kary: od 5 do nawet 30 tys. zł - przypomina śląska policja.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
