Marek Jakubiak wystartuje w wyborach prezydenckich. "Mamy już sztab, zbieramy podpisy. Liczę na bardzo dobry wynik"

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Piotr Smolinski / Polska Press
- Podjąłem decyzję o starcie w wyborach prezydenckich. W ubiegłym roku Konfederacja proponowała mi, żebym był jej kandydatem, ale odmówiłem. Mam pomysł na kampanię i liczę na bardzo dobry wynik - mówi Marek Jakubiak, były poseł w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.

Wystartuje Pan w wyborach na prezydenta Polski?
Tak.

Włączenie się do wyścigu na tym etapie nie jest trochę ryzykowne? Pozostałych kandydatów znamy już od dobrych tygodni.
Ostatni będą pierwszymi. Ja już wiem, z kim będę stawał w szranki, a oni do tej pory nie wiedzieli. Moja pozycja jest więc w tej chwili dość mocna z punktu widzenia taktyki. Teraz głównym celem i głównym problemem jest zebranie 120 tys. podpisów.

W czym przeszkadzać będzie koronawirus.
To prawda, koronawirus działa i przeszkadza, jak tylko może. Tutaj zwracam się z prośbą do ludzi - jeśli mnie popieracie, to wyślijcie swoje podpisy. Adres jest na moich stronach. Mamy kłopot, to trzeba przyznać. Nie możemy zbierać podpisów na ulicach, musimy chodzić po domach, i działać w internecie, co rzecz jasna jest utrudnieniem. Ale - żeby była jasność - to nas w ogóle nie powstrzyma.

Kiedy rozpoczęliście zbiórkę podpisów?
W taki zorganizowany sposób zbieramy podpisy na komitet już od tygodnia. Liczę na to, że obywatele i nasi zwolennicy nam pomogą.

W Pana sztabie znajdą się jakieś głośne nazwiska?
Dla mnie wszyscy są głośni, bo to są moi stali współpracownicy. Jest z nami poseł Andrzej Maciejewski, jest pani mecenas Krystowska, która jest szefem całego komitetu. Mamy już obsadzone wszystkie stanowiska i w środę o 9 rano składamy papiery do PKW. Liczymy na szybkie rozpatrzenie tej sprawy. Trzeba działać.

W jaki sposób prowadzić kampanię wyborczą, kiedy koronawirus rośnie w siłę?
Media społecznościowe, media - to będzie prawdopodobnie główny front kampanii i na tym bardzo mocno się skupiamy. Koronawirus wyłącza fizyczną interakcję z wyborcami, czego bardzo żałuję, bo mam bardzo dobry kontakt z ludźmi. Jestem bezpośredni, nigdy nie buduję żadnych murów w kontaktach z innymi i to na pewno byłby lepszy sposób na kampanię. Ale realia są, jakie są i nie ma co się na nie obrażać. Nie zaryzykuję przecież zdrowia ludzi dla własnych interesów.

Pana głównym rywalem - z racji na poglądy i przynależność polityczną - będzie Krzysztof Bosak?
Krzysztofa Bosaka nie traktuję w ogóle jako rywala. Będę zabiegał o wszystkich wyborców, liczę na jak najwyższe miejsce w stawce i jestem przekonany, że możemy zrobić naprawdę dobry wynik.

Mógł Pan wystartować w prawyborach Konfederacji, ale takiej decyzji Pan nie podjął. Dlaczego?
Żeby być uczciwym, muszę powiedzieć, że Konfederacja w ubiegłym roku zaproponowała mi start w prezydenckich wyborach.

- Bez prawyborów? Miał być Pan jej kandydatem?
Tak. Ale ja już wielokrotnie tłumaczyłem, dlaczego nie jestem w Konfederacji. Konfederacja jest moim pomysłem, który został przejęty. Nie mam o to żadnej pretensji. Życzę powodzenia. Natomiast nie będę startował jako kandydat ugrupowania, które jest strukturalnie wewnętrznie zamknięte. My jesteśmy dla ludzi, a nie ludzie dla nas. Natomiast Konfederacja uważa, że ludzie są dla niej. Niech pan spróbuje zapisać się do partii Konfederacja. Nie zapisze się pan, gwarantuję to panu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl