„[...]film „Taśmy Amber Gold – Układ Trójmiejski nie umiera nigdy” zawiera niezgodne z prawdą informacje o oskarżycielu prywatnym, co tym samym w sposób oczywisty stanowi zniesławienie, zarówno w sferze życia prywatnego, jak i jego działalności zawodowej. Szczególnie dotkliwym dla oskarżyciela prywatnego jest utrata wielu biznesowych kontraktów, co stanowi szkodę w postaci utraconych korzyści i po szczegółowym wyliczeniu będzie przedmiotem osobnego procesu” - pisze mec. Piotr Bartecki w prywatnym akcie oskarżenia przygotowanym dla reprezentowanego przez siebie znanego trójmiejskiego biznesmena Mariusa Olecha.
Dokument został już złożony w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ, do którego M. Olech wnosi o zasądzenie od S. Latkowskiego na swoją rzecz zadośćuczynienia za krzywdę w wysokości 1 mln. zł. Krzywda przejawiać się miała w „fałszywym zdyskredytowaniu oraz narażeniu oskarżyciela prywatnego na utratę zaufania potrzebnego w kontaktach biznesowych”.
„W filmie „Taśmy Amber Gold – Układ Trójmiejski nie umiera nigdy” znalazł się cały szereg nieprawdziwych twierdzeń sugerujących powiązania oskarżyciela prywatnego ze światem przestępczym takich jak to, że „(…) z analizy ABW wynika, że ta znajomość jest nie tylko trzepakowa. Moi rozmówcy także wspominali o silnych związkach Olecha z Tygrysem” oraz wypowiedź Sylwestra Latkowskiego: „w trakcie śledztwa ABW był trop, pojawiło się nazwisko businessmana z bogatą przeszłością Mariusa Olecha, wielu jego przyjaciół, to znani trójmiejscy gangsterzy, jak: Jan P. ps. „Tygrys” i nieżyjący Nikodem Skotarczak ps. „Nikoś”
- czytamy w uzasadnieniu, które składa się na ogółem 15-stronicowe pismo, w którym znalazło się bardzo wiele zarzutów dotyczących twierdzeń zawartych w materiale opublikowanym w internecie i wyemitowanym na antenie TVP.
O, delikatnie mówiąc, zastrzeżeniach biznesmena wobec filmu Sylwestra Latkowskiego pisaliśmy wcześniej tutaj.
Marius Olech chce zostać w tej sprawie przesłuchany przez sąd w roli oskarżyciela posiłkowego.
- Należy również zwrócić uwagę, że Sylwester Latkowski jest dziennikarzem, w związku z tym publikowane przez niego materiały powinny cechować się wiarygodnością i pochodzić ze sprawdzonych źródeł, od wiarygodnych świadków, co nie miało miejsca w przedmiotowej sprawie. Miast tego Sylwester Latkowski dopuścił się wielu manipulacji, perfidnych insynuacji oraz pomówień w stosunku do oskarżyciela prywatnego – zaznacza adwokat Piotr Bartecki z Kancelarii Adowkackiej BCP Law Bartecki Czyżykowski Partnerzy.
Do sądu wnosi zaś o przesłuchanie w roli świadków m.in. prezesa TVP, Jacka Kurskiego oraz Jarosława Marca, byłego dyrektora Centralnego Biura Śledczego i szefa CBŚ w Gdańsku.
