Marsz Równości organizuje Tęczowa Częstochowa, mimo że nie dostał on zgody na "wykorzystanie drogi w sposób szczególny" ze strony Urzędu Miasta. Odmowa ze strony Urzędu Miasta była spowodowana negatywną opinią Komendy Wojewódzkiej Policji. Marsz odbywa się bowiem w szczycie pielgrzymkowym, a zdaniem policji "przemarsz nie gwarantuje bezpieczeństwa jego uczestnikom".
W praktyce sam marsz był legalny, ale nielegalne było używanie specjalnej platformy. Dlatego przed protestującymi jechał tym razem samochód bez platformy.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
AKTUALIZACJA 22:15
Częstochowska policja podsumowała trzeci Marsz Równości w Częstochowie. Doszło do kilku drobnych incydentów, ale było bezpiecznie, do czego z pewnością przyczyniła się dobra praca policji.
Podczas zabezpieczenia policjanci wylegitymowali 117 osób, z czego zdecydowana większość to były osoby antagonistycznie nastawione do manifestujących. 4 z nich zostało ukaranych mandatami karnymi za zakłócanie porządku publicznego, używanie słów nieprzyzwoitych i nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego, 13 osób zostało pouczonych, a w stosunku do 6 pozostałych zostaną skierowane do sądu wnioski o ukaranie.
Częstochowska policja zatrzymała również 2 chuliganów, którzy rozpylili substancję przypominającą gaz łzawiący w kierunku innych osób oraz otrzymała zgłoszenie dotyczące znieważenia symboli narodowych - kryminalni będą prowadzili czynności w tej sprawie.
"Odnosząc się do chaosu informacyjnego, jaki ukazał się w mediach odnoście legalności zgromadzenia informujemy, że Marsz Równości odbył się legalnie w oparciu o przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach. Natomiast negatywna opinia wydana przez Policję w kwestii wykorzystania dróg w sposób szczególny dotyczyła odrębnego postępowania, które opiera się na przepisach ustawy Prawo o ruchu drogowym - dlatego w tej konkretnej sytuacji samochód, który miał jechać z pochodem, musiał jechać zgodnie z przepisami ruchu drogowego i stosować się do poleceń wydawanych przez policjanta" - poinformowała Komenda Miejska Policji, rozwiewając wątpliwości wokół legalności marszu.
AKTUALIZACJA 16:45
Marsz Równości przeszedł ulicą Popiełuszki, alejami Jana Pawła II i NMP i zakończył się na Placu Biegańskiego. Wkrótce policja podsumuje przebieg marszu, ale miał on wyjątkowo spokojny przebieg. Nie doszło do żadnych poważnych incydentów. Uczestnicy Marszu zaprezentowali jednak po raz kolejny Matkę Boską w tęczowej aureoli. Podobna sytuacja miała miejsce dwa lata temu, a sprawa obrazy uczuć religijnych wciąż nie została zakończona.

W marszu wzięło udział ok. 100-150 osób. Demonstrację zabezpieczały znaczne siły policyjne. Policjantów było kilka razy więcej niż uczestników.
AKTUALIZACJA 15:45
Marsz Równości doszedł do Placu Biegańskiego, gdzie ma nastąpić zakończenie.

AKTUALIZACJA 14:15
Marsz Równości ruszył ze śpiewem na ustach. W marszu bierze udział około 100 osób. Policjantów jest kilka razy więcej.
AKTUALIZACJA 14:00
Manifestanci zbierają się na początku alei Sienkiewicza. Nie dochodzi do konfrontacji.

AKTUALIZACJA 13:20
Stąd ogromne siły policji zaangażowane w pilnowanie porządku. Jak się dowiadujemy, marsz wolności jest legalny, lecz nie ma zgody na przejazd platformy, wiozącej kolorowo ubranych uczestników.
AKTUALIZACJA 13:00
Członkowie Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskie rozpoczęli modlitwę pod Jasną Górą.

- Skonsultowaliśmy się z prawnikami z Kampanii przeciw Homofobii i okazało się, że Częstochowa jako jedyne miasto żąda takiego wniosku [o wykorzystanie dróg w sposób szczególny]. W innych miastach nikt tego nie wymaga od organizatorów zgromadzeń publicznych. Od 2009 r. w przypadku zgromadzeń publicznych nie ma takiego obowiązku, ale częstochowski magistrat o tym nie zdążył się dowiedzieć. Za to łamie przepis Prawa o ruchu drogowym, na który sam się powołuje: odmowę mieli obowiązek wydać nie później niż na 7 dni przed planowanym zgromadzeniem - informował na Facebooku organizator Dominik Puchała.
Tyle, że sama organizacja tego wydarzenia budzi dyskusje wśród jego uczestników. Na profilu "Tęczowej Częstochowy" można znaleźć wpisy, w których Internauci zwracają uwagę, że marz powinien odbyć się albo w innym terminie (poza szczytem pielgrzymkowym), albo w innym miejscu.
Marsz Równości w Częstochowie z tęczową Matką Boską. Kordony...
Przedstawiciele Konfederacji zgłosili sprawę do prokuratury, zwracając uwagę na to, że wybór miejsca rozpoczęcia marszu nie jest przypadkowy, choć jest to przestrzeń miasta. Zdaniem Konfederacji organizacja marszu w tym miejscu to obraza uczuć religijnych. Wciąż toczy się sprawa związana z poprzednim Marszem Równości i znieważeniem uczuć religijnych poprzez prezentację obrazu Matki Bożej z tęczową aureolą.
Nie przeocz
"Akcja Katolicka Archidiecezji Częstochowskiej podjęła wszelkie możliwe czynności prawne, by nie dopuścić do obrazy uczuć religijnych osób wierzących oraz publicznego znieważenia ikony Matki Bożej - przedmiotu będącego wyrazem kultu religijnego, przeznaczonego jedynie do publicznego wykonywania obrzędów o charakterze religijnym. Podjęliśmy również działania chroniące pielgrzymów (ponad 4 tysiące penitentów), którzy w godzinach organizacji marszu wchodzić będą na Jasną Górę Aleją Sienkiewicza. W zaistniałej sytuacji w przestrzeni Alei Henryka Sienkiewicza dojdzie do konfrontacji grup reprezentujących zgoła odmienne aksjologie. Mamy więc do czynienia z jawną eskalacją konfliktu ze strony Urzędu Miasta Częstochowy. Przedstawiciele Urzędu dysponując dokładną wiedzą na temat sierpniowego ruchu pielgrzymkowego i remontów drogowych prowadzonych obecnie w Częstochowie, nie zdobyli się na odwagę odmówienia organizatorom tzw. „marszu równości” organizacji imprezy "z profanacją w tle", w sąsiedztwie Jasnej Góry. Nie wpadli również na pomysł, by wydarzenie swych lewicowych i neomarksistowskich ziomków, przenieść w inny rejon Częstochowy. Jakoś dziwnym trafem musi to być Jasna Góra" - pisze na swoim fanpage'u Akcja Katolicka Archidiecezji Częstochowskiej.
Musisz to wiedzieć
