Na pierwszy rzut oka widać było ogromną dysproporcję warunków fizycznych pomiędzy Gamrotem a Scottem Holtzmanem (14-5), który wyglądał, jakby walczył minimum jedną kategorię wagową wyżej. Przewaga siły nic mu jednak nie dała. 30-letni kudowianin był zdecydowanie bardziej mobilny, unikał potężnych bomb rywala, a sam punktował, choć jego ciosy nie były mocne.
GAMROT PRZED WALKĄ:
Do czasu. W drugiej rundzie Polak zaczął się rozkręcać i szybko trafił kombinacją lewy-prawy. Amerykanin padł na deski, a po kilku dodatkowych ciosach w parterze sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.
MATEUSZ GAMROT VS SCOTT HOLTZMAN 10.04.2021 NOKAUT [WIDEO]:
- To pierwszy prawdziwy nokaut w mojej karierze. Trenowałem bardzo ciężko, by wygrać. Scott to bardzo twardy facet, jest w UFC od lat i przegrywał tylko z dobrymi rywalami. Ale ja jestem kompletnym zawodnikiem, dziś pokazałem świetną stójkę. W debiucie nie pokonał mnie rywal, tylko sędziowie. Czołówka wagi lekkiej niech lepiej uważa. Do zobaczenia na szczycie! - cieszył się przed kamerami UFC Gamrot.
Przed walką zawodnik poznańskiego Czerwonego Smoka i American Top Team zapowiadał, że po trzech miesiącach przygotowań na Florydzie potrzebuje krótkich wakacji z rodziną, będzie jednak chciał wrócić do Oktagonu jak najszybciej. Po efektownym zwycięstwie w Las Vegas wyzwał do walki kolejnego rywala.
ZOBACZ TEŻ:
- Jestem świeży i głodny kolejnych zwycięstw. Chciałbym teraz walczyć z Nasratem Haqparastem. Mam do niego wiele szacunku, ale uważam, że będzie to dobre zestawienie - podkreślał po walce Gamrot, który znów został nagrodzony przez UFC bonusem (50 tys. dolarów), tym razem za występ wieczoru.
Haqparast (13-3) to Afgańczyk urodzony i mieszkający w Niemczech. Z siedmiu walk w UFC przegrał tylko dwie, w tym z Marcinem Heldem (26-7).
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
