Jednak nie ujawnia jej treści, bo ekspertyza wymaga jeszcze uzupełnienia. Śledztwo w tej sprawie zostało po raz kolejny przedłużone.
Opinia została wydana po kilkutygodniowej obserwacji Natalii W. w warunkach klinicznych, w szpitalu w Lublinie.
- Prokuratura ma jeszcze pewne wątpliwości, które wymagają doprecyzowania. Dlatego zwróciliśmy się do biegłych z dodatkowymi pytaniami
– mówi Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.
Prokuratura zasięgnęła jeszcze także opinii biegłego patomorfologa. Chodzi o ustalenie mechanizmu i przyczyny śmierci dziecka.
– Żadna z poprzednich opinii nie dała jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie – mówi prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.
Zwłoki 13-miesięcznej dziewczynki znaleziono w maju 2018 roku w mieszkaniu w bloku na osiedlu Południe w Krośnie. Młoda matka była przy martwej córeczce.
Zanim policjanci weszli do mieszkania, przez kilkanaście dni próbowano ustalić, co dzieje się z Natalią W. i jej dzieckiem.
Młoda kobieta wcześniej wyprowadziła się z domu teściów i zabrała dziecko. Zamieszkała najpierw ze swoją matką w Krośnie, potem jednak wynajęła mieszkanie na innym osiedlu i tam w przeniosła się z córeczką.
Ojciec odwiedzał dziecko, ale pewnego dnia nikt mu nie otworzył drzwi, mimo umówionego spotkania. Nie udało mu się skontaktować z żoną. Zgłosił sprawę na policję, podejrzewając uprowadzenie rodzicielskie.
Gdy policjanci wyważyli drzwi, martwa dziewczynka leżała w łóżeczku. Ciało było już w stanie rozkładu. Natalia W. była w tym samym pokoju, w ciężkim stanie psychicznym trafiła do szpitala. Od tamtego czasu przebywa na leczeniu psychiatrycznym.
Krośnieńska prokuratura od początku prowadziła śledztwo pod kątem zabójstwa i taki też zarzut usłyszała matka dziecka. 25-latka złożyła wyjaśnienia, nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Prokuratura nie ujawnia szczegółów tego, co powiedziała.
Dalsze losy śledztwa zależą teraz od ostatecznej opinii biegłych w sprawie stopnia poczytalności Natalii W. Jeśli biegli stwierdzą, że kobieta nie miała możliwości pokierowania swoim postępowaniem w chwili popełnienia czynu, kobieta nie stanie przed sądem i śledztwo zostanie umorzone.
- Biegli stwierdzając niepoczytalność powinni dodatkowo odnieść się do tzw środków zabezpieczających. Jeżeli uważają, że ktoś w tym stanie zdrowia może popełnić nowe przestępstwo o znacznym stopniu szkodliwości, to wnioskują np. o leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. W tej sytuacji prokuratura kieruje wniosek do sądu o umorzenie i zastosowanie środków zabezpieczających
– tłumaczy prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.
Jeśli biegli ocenią, że środki nie są potrzebne, śledztwo umorzy prokuratura. Jeśli ocenią, że poczytalność kobiety była jedynie ograniczona, prokuratura przygotuje akt oskarżenia przeciwko Natalii W.
ZOBACZ TEŻ: 35-letnia Brazylijka, podejrzana o zabójstwo 2-letniego syna, złożyła w prokuraturze obszerne wyjaśnienia
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, prok. Marta Pętkowska, o wyjaśnieniach złożonych przez 35-letnią Andreę P., podejrzaną o zabójstwo 2-letniego syna.
