Spis treści
Marla Branyan, jedna z tiktokerek i jednocześnie matka, wyznała w opublikowanym na platformie społecznościowej filmie, że jej trzyletnia pociecha posyłana jest do przedszkola w „czystych, lecz poplamionych ciuchach”.
Ubrania w przedszkolu i tak się pobrudzą
Kobieta nie widzi w tym problemu, a dodatkowo uważa, że to właśnie przedszkole jest miejscem, gdzie dziecko brudzi swoje ubrania najbardziej. Swoją decyzję argumentuje również tym, że „nie ma czasu tego wszystkiego wyprać” a na dodatek winą za poplamione ubrania obarcza samą córkę.
To jej wina, że je brudzi – powiedziała
W zamieszczonym nagraniu podkreśliła też, że nie „nie wyślę swoich dzieci do żadnej szkoły, bez względu na wiek, w ich najlepszych ubraniach na cały tydzień”.
Tak po prostu się nie stanie, chyba że z natury będą mniej niechlujne niż moja ukochana trzyipółletnia córeczka – mówi.
Pedagodzy poparliby pomysł kobiety?
Na załączonym filmie wyjmuje z szuflady kolejne pary dziecięcych spodni, tłumacząc, że jej córka, jak to dziecko, żyje pełnią życia, ale jest niechlujne.
Nadal będę wysyłać ją w poplamionych ubraniach, ponieważ nie stać mnie na wymianę tych spodni no nowe co tydzień – podsumowuje.
Dzieląc się swoimi przemyśleniami, mama dziewczynki dodała, że jej zdaniem zdecydowana większość nauczycieli i pracowników przedszkoli właściwie wolałaby, gdyby dzieci nosiły poplamione ubrania – w ten sposób nie musiałyby się martwić, że je zabrudzą w trakcie zajęć
Od czasu opublikowania tego filmu na TikToku, gdzie Marla zdobyła prawie 11 tys. obserwujących, nagranie zgromadziło aż 1,2 miliona wyświetleń.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: thesun.co.uk
