Historia pełna emocji
32-letni Christian Eriksen, reprezentujący barwy Danii w 130 meczach i zdobywca 41 goli, przeszedł trudną drogę, by znów móc cieszyć się piłką nożną. 12 czerwca 2021 roku, podczas meczu mistrzostw Europy, Eriksen nagle zasłabł, co doprowadziło do dramatycznych scen na stadionie Parken w Kopenhadze. Niezbędna okazała się natychmiastowa reanimacja na murawie, a następnie szybka hospitalizacja piłkarza. Diagnoza była poważna, co wymagało wszczepienia kardiowertera-defibrylatora (ICD). Ten ciężki okres w życiu Eriksena nie zakończył jednak jego kariery – wrócił do zdrowia i na boisko, kontynuując to, co kocha najbardziej.
Nowe podejście do gry
Wtedy wszystko skończyło się na dla mnie po jednym meczu. Jeśli teraz potrwa to dłużej, będę się cieszył. Wszystko będzie lepsze niż to, co przytrafiło mi się trzy lata temu.
Eriksen nie ukrywa, że każdy kolejny mecz na Euro 2024 jest dla niego nie tylko sportowym wyzwaniem, ale też osobistym zwycięstwem. Mimo świadomości przeżytych trudności, duński piłkarz patrzy w przyszłość z optymizmem i radością.
Nie mogę już doczekać się gry, chcę się znów nią cieszyć, chcę się cieszyć wielkim turniejem. Nie myślę o tym, co się stało trzy lata temu, ale mam tego świadomość, nie zapomniałem. Nic mnie jednak nie powstrzymuje, nic mnie nie ogranicza.
Wsparcie i optymizm
Duńska drużyna, mimo szokującego początku poprzednich mistrzostw, pokazała niezwykłą determinację, docierając aż do półfinału. Ten sukces był możliwy dzięki nie tylko umiejętnościom piłkarskim, ale również wzajemnemu wsparciu i pozytywnemu nastawieniu.
Zaczęło się wtedy bardzo negatywnie, potem dominowały radość i optymizm, pozostały miłe wspomnienia, o złych staram się nie myśleć.
Trener reprezentacji Danii Kasper Hjulmand również wyraża pełne przekonanie co do braku negatywnego wpływu przeszłości na obecną formę i dyspozycję Eriksena.
On taki jest, że nie mąci to jego spokoju. Cieszymy się, że jest z nami. Wszyscy nie możemy się już doczekać turnieju.
Poza Słowenią, rywalami Danii w grupie C będą reprezentacje Serbii i Anglii.
Źródło: PAP
