Pierwszy przeciwnik - niedoświadczony, lecz zdeterminowany
Niespełna 21-letni Shintaro Mochizuki, zajmujący 163. miejsce w światowym rankingu, stanął na drodze Huberta Hurkacza w pierwszej rundzie French Open. Japończyk, który do turnieju głównego dostał się przez kwalifikacje, nigdy wcześniej nie przeszedł pierwszej rundy w turnieju wielkoszlemowym. Mimo to, w 2019 roku odniósł znaczący sukces, wygrywając juniorski Wimbledon, co świadczy o jego potencjale i talentach.
Spotkanie z Hurkaczem było ich pierwszym bezpośrednim starciem. Mimo braku doświadczenia na tak wielkiej scenie, Mochizuki pokazał, że nie zamierza oddać meczu bez walki. Jego gra, zwłaszcza w pierwszych setach, była pełna determinacji, co sprawiło, że Hurkacz musiał włożyć wiele wysiłku, aby przejąć kontrolę nad meczem.
Walka do ostatniego gema
Mecz rozpoczął się obiecująco dla Hurkacza, który szybko przełamał serwis Mochizukiego. Jednak radość Polaka nie trwała długo, gdyż Japończyk szybko odrobił straty i przełamał Polaka w kluczowym 7. gemie, co pozwoliło mu wygrać pierwszego seta.
W drugim secie sytuacja wyglądała nieco lepiej dla Hurkacza, który po obronie ważnych punktów, przełamał rywala i ostatecznie wygrał seta 6:3. Jednak w trzecim secie Mochizuki ponownie pokazał swoje umiejętności, szybko zdobywając prowadzenie i wygrywając seta 6:3.
Czwarty set był demonstracją dominacji Hurkacza, który nie dał szans Mochizukiemu, kończąc seta wynikiem 6:0. Decydujący set ponownie dostarczył kibicom wielu emocji, zwłaszcza gdy mecz został przerwany z powodu deszczu. Po wznowieniu gry Hurkacz utrzymał przewagę i zakończył mecz zwycięstwem 6:3 w piątym secie.
Hurkacz - mocny serwis, problemy na returnie
W niedzielę Hurkacz ponownie pokazał, że jego serwis to jedna z jego najmocniejszych stron. Zaserwował 20 asów, jednak miał też problemy na returnie, wykorzystując tylko 6 z 19 szans na przełamanie.
"Serwis Polaka nie zawodzi, ale pozostałe elementy gry już tak. Na returnie jest bardzo nieregularny, a w kluczowych momentach zawodzi."
Statystyki pokazują, że Hurkacz jest liderem w liczbie asów serwowanych w ciągu ostatnich 52 tygodni, jednak na returnie jego wyniki są znacznie gorsze, co może być przyczyną problemów w niektórych meczach.
Co dalej dla Hurkacza?
Po ciężkim starcie w pierwszej rundzie, Hurkacz zmierzy się w drugiej rundzie z Brandonem Nakashimą. Amerykanin, który pokonał w pierwszej rundzie Nicolasa Moreno De Alborana, będzie kolejnym wyzwaniem dla Polaka.
Hurkacz i Nakashima do tej pory nie mieli okazji się zmierzyć, co dodaje meczowi element niepewności. Polski tenisista będzie musiał skupić się na swoich mocnych stronach, jednocześnie pracując nad poprawą gry na returnie, aby mieć szansę na dalsze zwycięstwa w turnieju.
Historia występów Hurkacza na Roland Garros
W swojej karierze Hurkacz kilkukrotnie uczestniczył w French Open, jednak jego najlepszym wynikiem do tej pory jest dotarcie do 1/8 finału w roku 2022. W tym roku ma szansę poprawić ten wynik, jednak droga przez turniej nie będzie łatwa. Każdy mecz to nowe wyzwanie, a Hurkacz musi być gotowy na wszystko, co przyniesie rywalizacja na paryskiej mączce.
