Tragedia na przystanku w Łodzi
Na przystanku tramwajowym Pomorska - Konstytucyjna w stronę centrum miasta w nocy z wtorku na środę doszło do tragedii. Około godziny 1:00 w nieustalonych na razie okolicznościach zapalił się znajdujący się pod wiatą przystanku człowiek. Płonącego mężczyznę widzieli z okna mieszkańcy bloku, sąsiadującego z przystankiem i natychmiast wezwali pomoc. Palącego się człowieka udało im się również nagrać. Krótki film został udostępniony policji.
Kiedy zobaczyłam zdarzenie, mężczyzna siedział przechylony na przystanku, a ogniem było zajęte całe jego ubranie, paliły się nawet nogi. Kiedy przyjechali ratownicy, jedynie podeszli do niego, ale nie udzieli mu pomocy, nie było czego ratować - relacjonuje studentka, która widziała wszystko z okna mieszkania.
Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej i karetka pogotowia ratunkowego. Po kilkunastu minutach na miejsce przybyła również policja. Służby zabezpieczyły miejsce zdarzenia.
W godzinach nocnych zgłoszono pożar na przystanku tramwajowym, w wyniku którego śmierć poniósł mężczyzna. W tej chwili trwają czynności dochodzeniowe, a sprawę nadzoruje prokuratura - komentuje aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Prokuratura informuje, że trwają prace dochodzeniowe we współpracy ze śródmiejską policją.
Poważny rozkład ciała w wyniku spalenia uniemożliwił identyfikację zwłok. Trwają intensywne działania, które mają na celu odtworzenie okoliczności zdarzenia. Nie możemy wykluczyć udział osób lub osoby trzeciej, czyli zabójstwa w wyniku podpalenia, ale na tym etapie nie możemy jeszcze wyciągać pewnych wniosków. Czekamy również na wyniki z sekcji zwłok spalonego mężczyzny - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy prokury okręgowej w Łodzi.
Mężczyzna spłonął na przystanku tramwajowym Pomorska-Konstyt...
