Śmierć na siłowni Gdańsk
Jak donosi portal Radio Gdańsk, 45-latek zasłabł w czasie ćwiczeń. Lekarz, który był już obecny na miejscu, niezwłocznie podjął próbę reanimacji mężczyzny i prowadził ją aż do momentu przybycia karetki. Ratownicy medyczni przejęli prowadzenie reanimacji, jednak mężczyzny nie udało się uratować.
Jak informuje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku:
Po godzinie 21.00, policjanci odebrali zgłoszenie, że w siłowni doszło do zgonu. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pracowali pod nadzorem prokuratora i z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, a zwłoki przewieziono do zakładu medycyny sądowej w celu wykonania badań sekcyjnych. Obecnie prowadzone jest śledztwo prokuratorskie
