Do zdarzenia doszło około godziny 4 rano. Wałbrzyscy policjanci otrzymali informację o kradzieży na stacji paliw przy ul. Wieniawskiego w Wałbrzychu. Następnie zgłoszono im również, że na ulicy Palisadowej niszczone są samochody.
- Zgłaszający podali rysopis sprawcy, mówili też, że był pobudzony i agresywny. Kiedy przyjechali na ulicę Palisadową podbiegł do nich mężczyzna i powiedział, że został pobity. Rysopis zgadzał się z rysopisem poszukiwanego za kradzież i uszkodzenie mienia - tłumaczy Marcin Świeży, rzecznik wałbrzyskiej policji.
Jak dodaje, pobity mężczyzna wskazał kierunek, w którym zaczął uciekać napastnik. - Policjanci dogonili go, ale stawiał opór i próbował odebrać im broń. Faktycznie był pobudzony i agresywny. Mężczyzna został obezwładniony. Kiedy leżał na ziemi zaczął wymiotować. Policjanci reanimowali go i wezwali pogotowie. Niestety, nie udało się uratować życia mężczyzny - mówi Świeży.
Sprawę bada prokuratura.