Rozmowa Adama Michnika z niemieckim tygodnikiem dotyczyła głównie polskiego rządu i realizowanej przez niego polityki. Jednym z poruszonych tematów była kwestia związana z systemem sądownictwa. Tu redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” zarzucił Zbigniewowi Ziobrze forsowanie „bolszewizacji sądów”. – Rząd chce mieć sędziów, którzy są mu całkowicie ulegli – przekonywał.
W rozmowie pojawił się też wątek polityki zagranicznej, głównie tej związanej z obecnością Polski w Unii Europejskiej. Zdaniem Michnika, Jarosław Kaczyński nie zdecyduje się na Polexit, jednak – jak podkreślił – jego polityka wprost do tego prowadzi.
"To niebezpieczne"
– Kaczyński i jego rząd stale podsycają konflikty z UE, wykorzystuje napięcia jako instrument w polityce wewnętrznej. To niebezpieczne – ocenił, wskazując że poglądy prezesa PiS na państwo nie dają się pogodzić z unijnymi wartościami. Publicysta uznał je nie tylko za „antydemokratyczne”, ale także przypominające te wyrażane przez Władimira Putina. – On i jego ludzie uważają się za wybrańców, którzy muszą ratować Polskę przed szturmem islamu, homoseksualistów, rozwodników i narkomanów – mówił.
W wywiadzie z niemieckim tygodnikiem Michnik zarzucił prezesowi PiS dążenie do osłabienia Unii Europejskiej. – Być może chce wykuć sojusz z Viktorem Orbanem, Matteo Salvinim, Marine Le Pen, hiszpańską partią VOX i (niemiecką) AfD, własny antyeuropejski Komintern – ostrzegł szef „GW”. Jeżeli utworzenie takiego sojuszu nie powiedzie się – stwierdził Michnik – Prawo i Sprawiedliwość pogodzi się z miejscem na marginesie Wspólnoty. Tam zaś - będzie przeszkadzało i zakłócało, blokując decyzje Brukseli. – Słaba Unia jest w interesie Putina. Partia PiS realizuje jego cele, chociaż jest przecież antyrosyjska – przekonywał redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.
dw.com
