W 2019 r. "Głos Wielkopolski" ujawnił skandal, jaki miał mieć miejsce w poznańskiej drogówce. Z anonimu, jaki dotarł do naszej redakcji. wynikało, że w nieoznakowanym policyjnym bmw doszło do stłuczenia szyby. Żaden z funkcjonariuszy nie przyznał się do uszkodzenia, dlatego - jak wynikało z anonimu - policjanci postanowili znaleźć „jelenia”, który zapłaciłby za naprawę.
Czytaj też: 21-latek z Trzemeszna odpowie za znęcanie się nad rodziną. Grozi mu 5 lat więzienia
– Na odcinku Poznań–Wysogotowo zauważyli pojazd ciężarowy marki Isuzu, który przewoził beton z piaskiem. Uznali, że to wspaniała okazja. Zatrzymali pojazd, kierującemu powiedzieli, że kamień wydobył się spod kół Isuzu i uszkodził przednią szybę radiowozu
– wynikało z anonimu.
Kierowca nie dał się wrobić i sprawa trafiła do sądu. Zainteresowała się nią także prokuratura. Śledztwo zakończyło się oskarżeniem czterech policjantów.
Proces w tej sprawie ruszył w czwartek, 16 lutego. Paweł K. i Maciej K. odpowiadają za złożenie fałszywych zeznań oraz za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Policjanci mieli znaleźć „jelenia”, który odpowie za uszkodzenie szyby.
Pawła S. prokuratura oskarżyła o przekroczenie swoich uprawnień. Wiedząc o stłuczonej szybie pobrał duplikat kontrolki (dokumentu) bmw i miał polecić podległym mu funkcjonariuszom, by spisując z oryginały, nie uwzględniali informacji o stłuczonej szybie. Ponadto miał polecić policjantom upozorowanie zdarzenia drogowego.
Z kolei Przemysław Kusik odpowiada za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Zdaniem prokuratury wiedział o upozorowanym zdarzeniu drogowym, mimo tego nic z tym nie zrobił, nie zabezpieczył także dowodów, w tym dwóch notatników, które później zginęły.
Jak wynika z naszych informacji, gdy sprawą zaczęło się interesować Biuro Spraw Wewnętrznych Policji, policjanci mieli być nakłaniani przez przełożonych do przepisania notatników. Z nowego zapisu miała zniknąć wzmianka o zbitej szybie.
Oskarżeni Przemysław Kusik, Paweł K. i Maciej K. nie przyznali się do popełnienia przestępstwa. Paweł S., który początkowo przyznał się, przed sądem zeznał, że przyznaje się częściowo.
W sądzie nie podtrzymał także w całości zeznań, które złożył w prokuraturze. – Moje stwierdzenie, że Paweł K. i Maciej K. wiedzieli o tej szybie jest nieprawdą. Musiałem źle to zrozumieć, to musiało być w innym kontekście – zeznał i dodał, że sprawę zbitej szyby chciał załatwić w inny sposób niż prowadząc postępowanie szkodowe.
– Nie chciałem tego mówić nikomu. Mam znajomości w serwisach w całym Poznaniu i chciałem to załatwić na zasadzie podstawienia tego samochodu, dokonania wymiany szyby na zasadzie „Paweł, dla ciebie wszystko”
– zeznał oskarżony Paweł S.
Dodał, że postępując w ten sposób nie chciał zaszkodzić policjantowi, któremu ta szyba pękła, ale się do tego nie przyznał.
Przed sądem swoje zeznania złożył także Przemysław Kusik.
– Nigdy wcześniej nie byłem policjantem ruchu drogowego, przyszedłem z zewnątrz. Zabrałem się za reorganizację wydziału, ale naruszyło to interesy osób, które w tym czasie w nim funkcjonowały
– zeznał.
Dodał, że następnie zaczęły się liczne kontrole, które nie wykazały nieprawidłowości w jego zarządzaniu.
– Taki modela walki ze mną utrzymywał się także w kolejnych latach. Kolejnym etapem jest niniejszy proces
– dodał.
Zobacz też:
Poznań: Najlepsze szkoły nauki jazdy. Mają najwyższą zdawaln...
