W Nowym Jorku w środę 23 lutego rozpoczęła się 11. Nadzwyczajna Sesja Specjalna Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Została na niej podjęta rezolucja w sprawie warunków leżących u podstaw sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie. Tak jak zapowiadano, wystąpił na niej także szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau.
Szef MSZ podkreślił, iż opór wobec Rosji sprawił, że Ukraińcy tworzą historię.
Stawili opór tyrańskiej sile z odwagą i wytrwałością, wybrali walkę w obronie niepodległości, wolności i własnej tożsamości - powiedział minister.
Jak mówił, "bronią zasad nakreślonych porządkiem międzynarodowym".
Ukraina zasługuje na wsparcie
Mężny naród ukraiński zasługuje nie tylko na nasze współczucie, ale również na nasze wsparcie i solidarność - zaznaczył Rau.
Zapewnił, że "Polska w dalszym ciągu będzie pomagać Ukrainie, tak długo, jak będzie trzeba".
Poza ochroną dla milionów ukraińskich uchodźców, Polska również dostarcza i ułatwia przekazywanie pomocy. Jesteśmy bramą wsparcia dla Ukrainy i również w tej roli będziemy działać tak długo, jak to potrzebne - dodał szef MSZ.
Według niego "ta wojna i jej wynik będzie miał znaczenie dla całego świata".
Napaść Rosji spowodowała gwałtowny wzrost cen paliw, nawozów sztucznych i żywności, zerwała łańcuchy dostaw. Kryzys przez nią wywołany jest w szczególności dotkliwy dla najwrażliwszych - podkreślił Rau.
Winny jest jeden
Zdaniem ministra "nie ma wątpliwości, że jedynym odpowiedzialnym za tę dramatyczną sytuację jest Rosja". Jak zauważył Zbigniew Rau, Rosji w tej wojnie chodzi o realizację swoich imperialistycznych żądz, podczas gdy dla Ukrainy na szali leży obrona suwerenności i integralności terytorialnej.
Dla nas wszystkich tu zebranych ta wojna toczy się o najbardziej podstawowe zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych. Potwierdźmy swoje zaangażowanie i zobowiązanie w ich obronę. Nie sprawny, aby stały się bezwartościowe. To nasz obowiązek: wsparcie całościowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych - powiedział szef MSZ.

mm
Źródło: