Sprawa dotyczy obywateli Wietnamu, 39-latka i 58-latka, którzy zostali oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się produkcją narkotyków.
Proceder wykryli w październiku 2016 roku lubelscy policjanci, którzy w gminie Krzczonów zlikwidowali ogromną plantację konopi indyjskich. Funkcjonariusze zabezpieczyli wówczas 53 kg suszu marihuany, prawie 2400 sadzonek oraz 4 kg marihuany znajdującej się jeszcze w fazie suszenia. Wartość nielegalnego towaru policja oszacowała na ponad 3,5 mln złotych.
Prokurator oskarżył Wietnamczyków o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się uprawą i wytwarzaniem ziela konopi. Prokurator zarzucił im także, że dzięki tej uprawie mogli wprowadzić na rynek znaczne ilości środka odurzającego.
ZOBACZ: Ponad 50 kg konopi na plantacji pod Lublinem. Wartość? Ponad 3,5 mln zł
Rozpoznający sprawę w I instancji Sąd Okręgowy w Lublinie za popełnienie tych przestępstw wymierzył jednemu z oskarżonych karę łączną w wymiarze 4,5 lat pozbawienia wolności, a drugiemu - 4,6 lat pozbawienia wolności.
Rozpoznając apelacje wniesione przez obrońców oskarżonych, wyrokiem z 26 marca 2018 roku, Sąd Apelacyjny w Lublinie obniżył Wietnamczykom kary do 3 lat pozbawienia wolności.
Z tą decyzją nie zgodził się prokurator generalny Zbigniew Ziobro i złożył kasację do Sądu Najwyższego. Co nie spodobało się ministrowi sprawiedliwości? Jego zdaniem, w tej sprawie należało koniecznie zaostrzyć karę pozbawienia wolności, podnosząc jej dolną granicę, która wynosi 3 lata. W ocenie Ziobry Sąd Apelacyjny w Lublinie dopuścił się rażącego i mającego istotny wpływ na treść wyroku naruszenia przepisów prawa karnego.
W związku z powyższymi uchybieniami prokurator generalny wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze.
„Piłeczka” leży teraz po stronie Sądu Najwyższego i jeśli ten uzna zasadność kasacji to wówczas sprawa zostanie przekazana Sądowi Apelacyjnemu w Lublinie do ponownego rozpoznania.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: